Zanim powstało osiedle
Szukając śladów historii na obszarze, gdzie zlokalizowane jest osiedle Piasta, możemy cofnąć się aż do roku 1569! Wtedy to
ustalono granicę między Koroną Królestwa Polskiego a Wielkim Księstwem
Litewskim, która do dziś widoczna jest w terenie. Wiodła śladem dzisiejszych
ulic Dalekiej i Skorupskiej. Obszar na wschód od nich należał do Litwy. Obszar
na zachód – do Korony. Właściwie więc całe osiedle - pomijając niewielki
fragment w rejonie ulicy Monopolowej (dziś św. Wojciecha) - zbudowany jest na
ziemiach litewskich. Granica między Koroną Królestwa Polskiego a Wielkim
Księstwem Litewskim istniała do III rozbioru Polski w 1795 roku. Sam podział na
KKP i WKL nastąpił po tym, gdy Piotr Wiesiołowski złożył przysięgę lenną
królowi Polski. Z kolei Grzegorz Chodkiewicz nie zaakceptował Unii. Ulica
Skorupska jest też historyczną granicą miedzy terenami Bojar i Skorup.
Z czasów Branickich wspomnieć
trzeba o Kolonii Łowieckiej. zahaczała o północno-wschodni
kraniec opisywanego terenu. Jej granica pokrywała się z ulicą Spacerową,
pierwotnie biegnącą równolegle do ulicy Piasta.
Kolejnych śladów w przestrzeni
możemy poszukać nakładając na siebie plan przedwojenny (a nawet ten z lat 60.
XX wieku) oraz współczesny. Szeroki chodnik między blokami przypisanymi do ulic
Mieszka I oraz Towarowej to ślad ulicy Piasta, dziś „przerwanej” przez budynki
wielorodzinne. W terenie wciąż zachowały się fragmenty ulic Okopowej oraz
Grzybowej. Do dziś istnieje też skrzyżowanie ulicy Spacerowej i Granicznej. W
trakcie wędrówki przez osiedle znaleźć można też ślad po nieistniejącym dziś
fragmencie Monopolowej (w latach międzywojennych była to ulica
Marskiego-Marjańskiego), która sięgała aż do Skorupskiej. Zniknęła natomiast
zupełnie ulica Majowa.
Między blokami nie zachowała się
właściwie w ogóle natomiast historyczna zabudowa. Budowniczowie osiedla Piasta
jak burzyli, to już na całego. Jedynie przy ulicy Grzybowej zachował się jeden
przedwojenny dom – dziś wykorzystywany przez społeczność tatarską. Również przy
ulicy Piasta - od ronda 19 lutego 1919 roku do ulicy Mieszka I - stoi kilka
domów z dwudziestolecia międzywojennego. Powoli wypierają je jednak bloki.
Na próżno szukać w terenie śladów
po przydomowych ogrodach. Jedyne skupisko starej zieleni pozostało w rejonie
bloków przy Mieszka I z numerami 9, 11 oraz 15. Część drzew owocowych posesji
przypisanych niegdyś do ulicy Piasta wycięto przy okazji budowy nowego bloku w
rejonie skrzyżowania ulic Piastowskiej i Towarowej. Coraz gęściej zabudowywane
są też kolejne pola dawnej wsi Skorupy, włączonej w granice administracyjne
Białegostoku dopiero w 1919 roku. Nowe bloki powstają w rejonie dzisiejszej ulicy
Sybiraków. To kontynuacja prac rozpoczętych już w PRL-u. Osiedle Piasta też
zajęło część skorupskich pól.
Piast na osiedlu
Kamień węgielny pod budowę
osiedla Piasta założono 22 października 1968 roku. Początek realizacji zbiegł
się z dziesiątą rocznicą założenia Międzyzakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej
„Zachęta”. Piasta miało być pierwszym osiedlem w całym województwie
zrealizowanym w technologii OWT-67. Planowano, że zamieszka tu 40 tysięcy osób.
Cóż oznacza skrót OW-T? To system „Oszczędnościowy Wielkopłytowy-Typowy”. Z
kolei liczba 67 odnosi się do roku jego opracowania.
Od południowego-zachodu rejon
zabudowy opierać się miał o ulicę Włodzimierza Ilicza Lenina (dziś Jana Klemensa Branickiego). Od
północnego-wschodu granice wyznaczyły tory kolejowe do Zubek Białostockich. Od
strony wschodniej naturalną granicę wyznaczyła rzeka Dolistówka. Z czwartej
strony granicą okazała się być ulica Skorupska, choć plany były znacznie
szersze.
Całe osiedle podzielono na cztery
jednostki: „A”, „B” „C” oraz „D” W każdej miało zamieszkać po 8-10 tys. osób.
Pierwsza z jednostek – „A”- to teren pomiędzy ulicami Warszawską, Piastowską i
Bolesława Chrobrego. Między Bolesława Chrobrego a Mieszka I usytuowano
jednostkę „B”. Wreszcie dalej – w stronę ulicy Towarowej – jednostkę „C”. W
planach była także jednostka „D”. Miała znajdować się między Monopolową,
Marchlewskiego i Lenina, czyli dzisiejszymi św. Wojciecha, Pałacową i Jana
Klemensa Branickiego. Planowano, że zostanie zrealizowana – ze względu na dużą
ilość wyburzeń - już w latach 80. XX wieku
Swą nazwę osiedle wzięło od
legendarnego władcy – Piasta. Patronował on ulicy biegnącej przez tereny
zabudowane blokami, prowadzącej z Bojar w stronę Pieczurek.
Piasta. Początek
W kalendarium Spółdzielni
Mieszkaniowej „Zachęta” pod rokiem 1969 pojawia się następujący, historyczny
zapis:
- Oddano w Osiedlu Piasta
pierwszy budynek mieszkalny oraz pawilon handlowy.
Faktycznie lokatorzy zaczęli wprowadzać się tu dopiero 30
stycznia 1970 roku. W maju 1970 roku „Gazeta Białostocka” w materiale „Żelbet
na milimetry” opisywała, że osiedle zaczyna w końcu wychodzić „z planów i
makiet” i „daje o sobie znać nowym obiektem przekazywanym do użytku”.
- Osiedle ma już swoją ulicę –
ulicę Bolesława Chrobrego, dwa zamieszkałe od niedawna budynki, a w przyszłym
miesiącu otrzyma także własny uniwersalny pawilon handlowy. Jak nas
poinformował inż. Burnos, jeszcze w tym roku nowi lokatorzy wprowadzą się do
pięciu następnych budynków. (...) Ponadto w tym roku Białostockie
Przedsiębiorstwo Budownictwa Mieszkaniowego – generalny wykonawca tego osiedla,
zacznie budować cztery nowe bloki.
26 marca 1973 roku wręczono
klucze do mieszkania z numerem 5 tysięcy, zbudowanego przez Spółdzielnia
Mieszkaniowa „Zachęta”. Szczęśliwcami okazali się być lokatorzy M-4 na osiedlu
Piasta, Stanisław Żynel z żoną Genowefą oraz dziećmi Elą (lat 7) i Darkiem (lat
3). Prócz klucza dostali też symboliczny podarunek w postaci robota kuchennego.
W tymże 1973 roku jednostka „A”
liczyła już szesnaście bloków. Równolegle budowano też bloki w jednostce „B”. W
tym czasie stało tam już osiem pierwszych bloków. I tradycyjnie mieszkańcy
narzekali na brak wszystkiego. Od krawca i szewca, po sklepy i szkoły. Nie
mówiąć o chodnikach czy budkach telefonicznych.
- W tej chwili na 7-tysięcznym
już osiedlu znajdują się: dwa sklepy, przedszkole i... jedna budka telefoniczna.
Nic poza tym. Nie ma żłobków, szkół, poczty, lokali gastronomicznych, apteki,
telefonów – pisała „Gazeta Białostocka”.
Nowe zastępuje stare
Budowa osiedla Piasta oznaczała
wyburzenia części historycznej zabudowy.
- Rozrastające się w szybkim tempie Osiedle Piasta w
Białymstoku wypiera ostatnie relikty starego przedmieścia. Gęsto zabudowane
małymi domkami tereny ograniczone ulicami Monopolową, Skorupską i Warszawską są
obecnie przygotowywane pod przyszły plac budowy. Wyburzonych zostanie tu 66, w
większości drewnianych domów, które zamieszkiwało 280 rodzin. Wszyscy otrzymują
mieszkania z „kwaterunku” lub w budynkach Spółdzielni „Zachęta”. Na uzyskanych
placach wybudowanych będzie 9 pięciokondygnacyjnych bloków mieszkalnych o
łącznej liczbie 555 mieszkań – pisała w 1974 roku „Gazeta Białostocka”.
Na archiwalnych zdjęciach z
osiedla Piasta publikowanych w gazecie stare-drewniane ciągle przeplata się z
nowym-wielkopłytowym. W prasie można znaleźć fotografie, na których obok
wieżowców przy ówczesnej ulicy Stąpora wciąż stoją jeszcze domy wyznaczające
przebieg historycznej ulicy Piasta. Podobnie na zdjęciach zrobionych tuż przed
oddaniem do użytku pawilonu spożywczego przy tej samej ulicy widać, jak po jej
przeciwnej stronie wciąż znajdują się relikty przedwojennej dzielnicy.
Prasa pokazywała też ujęcia z
odchodzącej do lamusa zabudowy ul. Warszawskiej. Towarzyszyły im podpisy typu:
- W końcu marca b.r. [1974 - AK]
rozpoczęto wyburzenia przy ulicy Warszawskiej. Wcześniej wykwaterowano 77
rodzin, które zamieszkiwały domy przeznaczone do likwidacji.
Widać, że były to zarówno
murowane kamienice, jak również tzw. drewniane kamienice (wzniesione z drewna
domy w gabarytach kamienic, w których mieszkało po kilka rodzin).
Architektura
Dokumentację urbanistyczną dla
osiedla Piasta opracowało Biuro Projektów Typowych i Studiów Budownictwa
Miejskiego w Warszawie. Osiedle powstało na bazie projektu przygotowanego przez
trzech architektów. To Jerzy Kirow, Janusz Kretowicz i Gabriel Konopko.
Pierwsze cztery bloki powstały jeszcze w technologii tradycyjnej. Piąty był
pierwszym w województwie blokiem wzniesionym w technologii wielkopłytowej.
I właśnie technologia wielkiej
płyty – Piasta to jedno z pierwszych osiedli w kraju zbudowane w tej
technologii - wymusiła kształt bloków. Poszczególne, liczące po pięć
kondygnacji budynki otrzymały proste, pudełkowate formy. Rozbito jedynie
monotonię „tasiemcowatych” budynków w rejonie jednostki „C”. Bloki przy ulicy
Towarowej są przełamane – ich poszczególne segmenty przesunięto względem siebie.
System OW-T miał być sposobem na
rozwiązaniem ciągle rosnących potrzeb mieszkaniowych.
- Jeszcze w 1967 roku w Pracowni
Technologii i Realizacji Budownictwa Biura Projektów Typowych i Studiów
Budownictwa Miejskiego w Warszawie, kierowanej przez mgr inż. Henryka
Lipińskiego został opracowany typowy system konstrukcyjno-montażowy nazywany
OW-T. (...) Opiera się na wielkiej płycie produkowanej w wytwórniach
usytuowanych w bliskiej odległości od placów budów. Wytwórnie typu otwartego,
pracujące przeciętnie 9 miesięcy w roku posiadają wydajność około 2000 izb
rocznie. System OW-T pozwala na dowolne kształtowanie struktur mieszkaniowych,
tzw. w jednym osiedlu mogą się znaleźć mieszkania od M-1 do M-7. Jest to więc
system elastyczny, umożliwiający dostosowywanie struktury mieszkaniowej do
potrzeb przyszłych użytkowników – pisano o zaletach systemu.
W 1973 roku prezes Zachęty
podkreślał niejako z dumą, że to jego spółdzielnia jako pierwsza w kraju
zastosowała właśnie metodę OW-T.
- Mieliśmy zresztą przy wznoszeniu
pierwszych obiektów z wielkiej płyty trochę tremy i mnóstwo wizyt z innych
spółdzielni mieszkaniowych z całego kraju. Patrzyli z powątpieniem: uda się im
czy nie? – opowiadał inż. Stanisław Styczeń, prezes zarządu SM „Zachęta”
Redaktor J. Stankiewicz z „Gazety
Białostockiej” dopytywał: - Udało się?
- Myślę, że tak. Ale popatrzmy na OW-T rzeczowo. Metoda ta ma
pewne wady [architektoniczne] (monotonia oblicza osiedla) i użytkowe
(akustyczne mieszkania), ale posiada również dwie bardzo ważne zalety: prostotę
konstrukcji i możliwość bardzo szybkiego montażu. Biorąc pod uwagę kolejkę w
spółdzielni musieliśmy wybierać i wybraliśmy 600-700 mieszkań rocznie w
technologii uprzemysłowionej, zamiast – tak jak w latach sześćdziesiątych –
300-400 mieszkań budowanych w systemie tradycyjnym – dodawał prezes Styczeń.
Krytyka wielkiej płyty
Ale już w 1981 roku po wielkiej
płycie ostro „przejechał się” Henryk Wilk. Do zilustrowania materiału użyto
fotografii z blokami stojącymi przy ulicy Piastowskiej.
- Osiedla, które powstały w
ostatnich latach nie zaspokajają ambicji i potrzeb społeczeństwa ani też nie
odpowiadają aspiracjom architektów. Praktyka dowiodła bowiem, że stawiając obok
siebie kilkadziesiąt domów, nie wybuduje się w ten sposób dobrego osiedla.
Okazuje się, że osiedle to coś więcej niż kilka bloków do spania i oglądania
telewizji – pisał na łamach „Współczesnej” Henryk Wilk, autor licznych
ilustracji ukazujących zarówno zabytki regionu, jak i nową architekturę
(drukowała je właśnie „Współczesna”; w 2018 roku rysunki te znalazły się w
solidnej monografii „Ślad piórka. Rzecz o twórczości Henryka Wilka (1935-2016)”
wydanej przez Galerię im. Sleńdzińskich).
Wilk punktował, że rzadkością na
osiedlach są apteki, pralnie, kawiarnie, domy kultury czy kina. Brakuje zieleni,
placów do gier i zabaw zaś małą architekturę reprezentują kiosk „Ruch”, stragan
z warzywami, śmietnik i piaskownica. Pisał o masówce i powtarzalności w wyniku
stosowania wielkiej płyty. A architektura?
- Projektowanie (...) całkowicie
podporządkowano wymaganiom wykonawcy, który z kolei wszystko podporządkowuje
terminowemu wykonaniu planu. Od tego zależy premia. Na tej podstawie oceniany
jest wykonawca. Nic też dziwnego, że liczyć się zaczęły tony zmontowanych
elementów, a nie budowa dobrych domów. Powstały więc paradoksy. Zamiast z roku
na rok podnosić standard oddawanych do użytku budynków i tworzyć coraz lepsze
warunki życia ludzi, budowano osiedla z niefunkcjonalnymi mieszkaniami, po
partacku i w pośpiechu wykończonymi, bez obiektów usługowych i towarzyszących.
Budowa sklepów, dróg, placów zabaw – wykonawcy się nie opłacała. I nadal nie
gwarantuje przerobu. Więc tego wszystkiego nie buduje się w dostatecznej
ilości.
I dalej: - Dobrym projektantem, w
pojęciu wykonawcy jest ten, który tak ustawi budynki, żeby najwygodniejsza była
praca dźwigu, dobry dojazd do transportu elementów itp. Jak potem będzie się
ludziom w takim mieszkaniu mieszkać – ten problem staje się co najmniej
drugorzędny.
Osiedle się rozrasta
Prasowe relacje z osiedla
Piasta publikowane w kolejnych latach można podzielić na dwie grupy. Pierwsza
to notki o postępach na budowie i sukcesach przy oddawaniu kolejnych bloków. W
1972 roku „Zachęta” była stawiana za spółdzielnię wzorcową. Poprzedni rok
zamknęła rekordowym wynikiem:
- Zamiast przewidywanego
przekazania lokatorom 50 mieszkań, 2030 izb i 25 tys. m kwadr. powierzchni
użytkowej, spółdzielnia przekazała do zasiedlenia 710 mieszkań, 2550 izb i
31480 m kwadr. powierzchni użytkowej. Stało się to możliwe dzięki wybudowaniu
przed terminem dwóch budynków mieszkalnych.
W 1974 roku odnotowano:
- W tym roku przekazano dotąd dwa bloki przy ul. Chrobrego o
łącznej liczbie 200 mieszkań. W bieżącym roku planuje się oddać do użytku
cztery dalsze budynki (jeden zakładowy Akademii Medycznej), w tym jeden ośmio-
i trzy sześcioklatkowe. W tych czterech blokach, w 315 mieszkaniach, zamieszka
około 1000 ludzi. W roku bieżącym rozpocznie się jeszcze także budowa dalszych
ośmiu budynków, w tym dwu 11-kondygnacyjnych przy ulicy Lenina – można było
przeczytać w kwietniu.
Ów blok zakładowy Akademii
Medycznej to budynek przy ulicy Bolesława Chrobrego 5D. Kolejne bloki zakładowe
– przy Stąpora – miały powstawać przy udziale Fast oraz Politechniki
Białostockiej.
W roku 1975 osiedle zamieszkane
było już przez 12 tysięcy osób.
– Aby wyobrazić sobie ogrom takiego osiedla, można
powiedzieć, że tyle osób mieszka w przeciętnej wielkości mieście powiatowym,
np. w Grajewie - porównywano.
Drugą grupę stanowiły narzekania
na braki. O nich nieco dalej.
Marynarze z Piasta
Budowane w systemie OW-T osiedle
Piasta stało się swoistym eksperymentem. Wielką płytę wytwarzano na miejscu, w
poligonowej wytwórni, gdzie przyjeżdżały delegacje budowniczych z całego kraju.
Był to bowiem pierwszy tego typu poligon w polskim budownictwie. Zlokalizowana
była przy ulicy Bolesława Chrobrego.
- Jak wszystko co nowe, poligon
BPBM [Białostockie Przedsiębiorstwo Budownictwa Mieszkaniowego – AK], a raczej
jego praktyczna działalność jest bacznie obserwowana przez zespół pracowników
Zakładu Badań i Doświadczeń Budownictwa. Starają się oni maksymalnie usprawnić
produkcję płyt, stosować pewne innowacje, wynikające z prowadzonych nadal badań
nad wielka płytą, a przede wszystkim czuwają nad dokładnością pomiarów
poszczególnych elementów. W praktyce chodzi o dokładności milimetrowe, chociaż
przy tego rodzaju produkcji sprawa nie przedstawia się prosto. Jak wiadomo,
żelbety wychodzące z form bateryjnych poligonu nie są tworzywem zbyt
plastycznym, aby można je było ukształtować według założonych z góry wzorców. Niemniej
jednak w miarę rozwijania i doskonalenia produkcji (...) i te sprawy zostaną
rozwiązane pomyślnie.
Redaktorzy gazety porównywali budowlańców z
osiedla Piasta z marynarzami. Dla jednych i drugich nieobojętna jest siła
wiatru mierzona w skali Beauforta.
- Podnoszony na wysokość piątek kondygnacji
„kawałek” ściany nie może się huśtać, gdyż mógłby spowodować nieobliczalne
konsekwencje - pisano.
W 1974 roku na Piasta pojawiła
się jednak również delegacja z... dalekiej Kuby! Odnotowała to oczywiście „Białostocka”.
- Na zaproszenie Zarządu Głównego
Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Budowlanego przebywa w Białymstoku
delegacja Zarządu Głównego Związku Zawodowego Pracowników Budownictwa i
Materiałów Budowlanych z Kuby, w której skład wchodzi Luis Blanco - zastępca
sekretarza Zarządu Głównego oraz Heredio Martinez – kierownik Wydziału Kultury,
Oświaty i Wychowania.
Wraz z Józefem Żukowskim –
kierownikiem oddziału Zarządu Głównego ZZPPB oraz Ryszardem Jarmocem – zastępcą
dyrektora Białostockiego Zjednoczenia Budownictwa Ogólnego zwiedzili
Białostockie Przedsiębiorstwo Elementów Budowlanych „Fadom”, gdzie „z wielkim
zainteresowaniem zaznajomili się z metodą wytwarzania gotowych elementów
budowlanych (OWT), służących do wznoszenia domów mieszkalnych”.
- Te technologia szczególnie ich
ciekawi, gdyż na Kubie zaistniała obecnie potrzeba przestawienia się na tego
typu budownictwo. Wizyta kubańskiej delegacji ma charakter nie tylko oficjalny,
ale i roboczy mający na celu wymianę doświadczeń i wstępne omówienie warunków
przyszłej współpracy. W Białymstoku kubańscy goście zwiedzą również wznoszone
metodą OWT osiedla mieszkaniowe: „Piasta”, „Bema” i „Centrum”.
Poszukiwacze zagubionej pompy
Ale budowlańcy też narzekali. Np.
na nie do końca wzorową organizację prac, szczególnie przy drobniejszych, a istotnych pracach.
- Na drugim końcu osiedla
murujemy śmietnik. Ponieważ tutaj mamy betoniarkę i materiały, przygotowaną
zaprawę przewozimy na miejsce budowy. Oczywiście, że traci się w ten sposób
dużo czasu. Nie można również powiedzieć, by robota była dobrze zaplanowana.
Chcielibyśmy wiedzieć, gdzie będziemy pracowali np. za tydzień. To pozwoliłoby
nam przygotować w tym miejscu materiał, z którym też są kłopoty. Są sytuacje,
że po wapno trzeba jeździć aż na magazyn główny, a i ten jest daleko. Do nas,
jako do murarzy, należy stawianie ścianek działowych w piwnicach, ale do tego
sami musimy przygotować materiał, sprzęt – wszystko. Często zdarza się, że
trzeba wypompować wodę, a do tego konieczna jest pompa, której wtedy szuka się
po całej budowie – skarżyła się brygada Jerzego Drula dziennikarzowi
„Białostockiej” w 1975 roku.
Czasami jednak brygady szły na rekord. Jak w roku
1980.
-
Na duże uznanie zasługuje załoga budowy numer 40 Białostockiego Zjednoczenia
Budownictwa na osiedlu „Piasta” w Białymstoku, która pod kierunkiem mgr inż.
Mariana Woronowicza, kierownika robót wykończeniowych – Wacława Chojnowskiego i
Leonarda Ejsmonta oraz majstra Włodzimierza Trosa zbudowała 12-kondygnacyjny
dom i 209 mieszkaniach w ciągu 7 miesięcy, czyli w skróconym cyklu normatywnym
o 5 miesięcy. Na obiekcie tym uzyskany został rekord nie tylko w Zjednoczeniu,
ale w skali krajowej. Budowę rozpoczęto 20 stycznia, a montaż ukończono 5 maja
[1980 – AK]. Obecnie trwa przekazywanie obiektu i kluczy do mieszkań, w czym
duża zasługa murarza Zygmunta Godlewskiego, lastrykarza Franciszka
Okoniewskiego i wielu innych przodujących ludzi Białostockiego Kombinatu
Budowlanego – pisała w lipcu 1980 „Współczesna”.
Spór na Stąpora i Towarowej
Na początku lat 80. w rejonie
bloków przy ulicy Towarowej 16 i 20 oraz Stąpora 11 zaczął przybierać na sile
konflikt pieszych z posiadaczami samochodów.
- Realizowana obecnie koncepcja
lokalizowania parkingów zarówno w pasie wzdłuż ulicy Towarowej jak i w
centralnym punkcie wspomnianego placu, budzi poważne zastrzeżenia. Ogranicza w
znacznym stopniu miejsca zabaw dla dzieci i ewentualnych terenów zielonych,
których w tej części osiedla nie ma za wiele, a będzie jeszcze mniej. Ponadto
należy zwrócić uwagę na wyjątkowo błędną zabudowę tego fragmentu osiedla, w
wyniku której wytworzyła się „studnia”, gromadząca spaliny z parowozów i
spaliny oraz kurz z ruchliwej ulicy – podnosili mieszkańcy.
Parowozy kursowały po pobliskich
torach do Zubek Białostockich. Samochody – po ulicy Towarowej. Lokatorzy
podkreślali, że parking będzie tylko trucicielem, a „betonu mamy na osiedlu pod
dostatkiem. Szpeci tereny wystarczająco skutecznie, a cement mógłby być z
powodzeniem użyty na inne cele”.
Temat parkingów prasa drążyła
parokrotnie. W końcu, w 1983 roku, pojawił się nowy pomysł na rozwiązanie
problemów. Utworzono parkingi strzeżone. Wykonano je w czynie społecznym.
Wyposażono – podobnie.
- Jasne, nie było łatwo. Ale...
Przecież samochody mają ludzie z różnych branż. Potrzebna był apteczka – zapewnił
ją lekarz. Administracja pomogła załatwić oświetlenie. Udało się kupić
zdezelowany barakowóz dla dozorców – po remoncie nie do poznania. Wreszcie
znaleźli się chętni do pilnowania samochodów. Obecnie Komitet Parkingowy
zamierza wybudować rampę do napraw samochodów. Nie za 150 tys. – tyle zażądał
rzemieślnik, znacznie taniej – sposobem gospodarczym. Poza tym przyda się też
na parkingu akumulator „matka”. Jeżeli dyrektor Zakładów Mięsnych dotrzyma
słowa i przywieziony zostanie żużel, uda się to i owo wyrównać i jesienne
bajora przestaną być straszne – z optymizmem pisał redaktor Tomasz Kalinowski.
Układ. Drogowy
Ulica Piastowska powstawała w
etapach. Na początek, w 1971 roku, do użytku oddano jej fragment od ulicy
Włodzimierza Ilicza Lenina (dziś Jana Klemensa Branickiego) do ulicy Bolesława
Chrobrego. Dalej – do ulicy Piasta - zaczęto ciągnąć ją w czerwcu 1972. W roku
1973 „Gazeta Białostocka” pisała:
- Efekty osiągnięto połowicznie.
No bo choć nawierzchnia od ulicy Piastowskiej do ostatniego na osiedlu bloku,
za którym rozciągać się ma w przyszłości nowa trasa komunikacyjna, zaszyfrowana
kryptonimem „08” jest niezła, a cały ten odcinek od października br. zyskał
oświetlenie, wciąż coś tam nie gra na skrzyżowaniach i w tzw. zagospodarowaniu
ulicy. Zawodowi kierowcy mają szereg zastrzeżeń do typu „krzyżówek” wykonanych
przy połączeniu ulicy Piastowskiej z ulicą Chrobrego oraz ulicy Piastowskiej z
projektowaną ulicą „08”. Być może projekt był dobry, a jedynie wadliwe jest
jego wykonanie. Fachowcem nie jestem więc ograniczam się do opinii
zmotoryzowanych użytkowników nowej arterii.
Również w 1973 roku w
„Białostockiej” można było przeczytać o „miejskiej obwodnicy wewnętrznej”
tworzonej przez ulice Poleską, Towarową, Piastowską, Zwierzyniecką, Kopernika i
Przydworcową. Wymyślono ją już w 1961 roku. Część ulic miała być tylko
wyremontowana. Część miała być zbudowana. Jak połączenie Towarowej i
Piastowską.
- Niemal gotowa jest już ulica
Piastowska. Gorsza sprawa natomiast z planowanym ruchem na skrzyżowaniu ulic:
Piastowskiej i Towarowej. Operacja trudna, bo wymaga wyburzenia 30 budynków i z
tego względu może się nieco przeciągnąć.
Dodatkowo krytykowano wjazd
miedzy bloki „trzynastki” i „piętnastki” przypisane do Piastowskiej oraz...
chwasty rosnące na zieleńcu miedzy jezdniami.
Wspomniana ulica pod kryptonimem
„08” to obecna ulica Mieszka I. Wskazywałoby na to ukształtowanie skrzyżowań z
nią, oraz z ulicą Bolesława Chrobrego. Do ostatniej modernizacji były to
plątaniny wąskich, wysafaltowanych nitek. Do tego, że rozwiązanie to było
niefortunnym, przyznawało się Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Robót Komunalnych.
- Skrzyżowania wykonane zgodnie z
projektem są zbyt skomplikowane i przy małych szerokościach rozjazdów
utrudniają zamiast ułatwiać ruch samochodowy.
Nie był to jeden problem
komunikacyjny osiedla. Trzon układu drogowego stanowią zaledwie trzy ulice:
Warszawska, Bolesława Chrobrego oraz Mieszka I. Między nimi pełno jest wąskich
uliczek osiedlowych bez nazw. Dodatkowo np. nie ma jednego bloku z numerem 5
przy ulicy Bolesława Chrobrego, ale budynki z dodatkowymi literami – od 5a do
5h. Znalezienie poszczególnych numerów w plątaninie dróg osiedlowych do chwili
ustawienia przy nich strzałek z numerami budynków przypominało błądzenie po
labiryncie.
Autobusy nie mają po czym jeździć
Problemem od początku było też
skomunikowanie osiedla. Całość Piasta podzielono na trzy jednostki „A”, „B”
oraz „C”. Najlepiej było w rejonie pierwszej z jednostek, w rejonie ulicy
Warszawskiej.
- Mieszkańcy [jednostki „A”] są
najbardziej uprzywilejowani, ponieważ o krok mają przystanki aż pięciu linii –
„jedynki”, „dwójki”, „ósemki”, „dwunastki” i „czternastki”. Bezpośrednie
połączenia posiadają zatem z dworcem PKP, osiedlem Młodych”, Starosielcami – z
jednej strony oraz Dojlidami, Zaściankami i Grabówką – z drugiej. Strefy „B” i
„C” mają w pobliżu tylko jedną linię – „dwunastkę” łączącą osiedle ze
Starosielcami. Przy końcu ulicy Piastowskiej zrobiono już rozjazdy na potrzeby
„piątki”, która w nowej wersji będzie jeździć ulicą Stąpora. Ale rzecz w tym,
że budynki należące do tej ulicy są, tylko samej ulicy nie ma, choć być już
powinna – ot i cała filozofia A.D. 1976.
Wśród pomysłów pojawiało się też
przekierowanie „trzynastki” z ulicy Mickiewicza na Lenina i Piastowską czy
nawet uruchomienie nowej „linii okrężnej” łączącej osiedla Piasta, Centrum II,
Tysiąclecia, Bema, Przydworcowe oraz Sady Antoniukowskie.
Tradycyjnie – jak w przypadku
osiedli Słoneczny Stok oraz Białostoczek – pojawiał się temat linii tramwajowej
na Piasta. Jednak od 1983 roku – kiedy zaczęto snuć takie plany – do dziś nie
udało się ułożyć ani metra szyn...
Chcemy… Wszystkiego!
Osiedle od początku nie
zaspokajało potrzeb najmłodszych mieszkańców. Na „Piasta” wiecznie brakowało
miejsc w żłobkach, przedszkolach i szkołach.
W 1974 roku, przy ulicy
Warszawskiej, wmurowano kamień węgielny pod nowy żłobek. Powstawał w czynie
społecznym z okazji XXX-lecia Polski Ludowej. I była to pierwsza tego typu
inicjatywa w kraju. Budowę rozpoczęto już w roku 1975. Pierwsi do pracy stanęli
zrzeszeni w Cechu Rzemiosł Różnych Tadeusz Szymborski, Zbigniew Machal,
Stanisław Porzeziński, Mieczysław Czerep i Czesław Niemotka wraz ze swoimi
pracownikami pod kierunkiem inżyniera Bolesława Wasiluka.
- Wraz z postępem robót
uzyskiwano wpłaty rzemieślników na rzecz budowy żłobka oraz zgłoszenia
wykonania wielu robót w oparciu o własne materiały. Na budowie przy ulicy
Warszawskiej pojawiły się grupy rzemieślników wraz ze swoimi uczniami.
Realizowali tu swój Czyn Partyjny także członkowie białostockiej miejskiej
organizacji Stronnictwa Demokratycznego. Całością robót kierował doświadczony
mistrz murarski – Tadeusz Żmiejko, który podjął się odpowiedzialnej roli
kierownika budowy – relacjonowała prasa.
Planowano, że żłobek zostanie
ukończony w kwietniu 1977 roku. W 1977 roku również prasa pisała o postępach
przy budowie nowej poradni dla dzieci. Powstawała przy Warszawskiej (dziś to
budynek numer 81). Oddano ją do użytku w październiku 1977 roku.
- Jest to obiekt typowy,
przewidziany na 10 tysięcy mieszkańców, składający się z 12 gabinetów o
kubaturze 3080 m sześc. i powierzchni użytkowej 620 m kwadr. – wyliczała prasa.
– Nie jest to dużo, zwłaszcza, że przychodnia obejmować będzie opieką zdrowotną
ponad dwukrotnie większą liczbę mieszkańców (...). W perspektywicznych planach
rozbudowy Osiedla Piasta znajduje się jeszcze budowa drugiej przychodni (w tzw.
jednostce „B”). Rozpocznie się ją po roku 1980.
Mowa tu o poradni przy ulicy
Mieszka I, w sąsiedztwie Szkoły Podstawowej nr 19.
W lipcu 1978 roku z kolei dobrą wiadomością było oddanie do
użytku przedszkola przy ulicy Majowej, gdzie dzieci miały rozwijać swe
zdolności plastyczne. Podkreślano, że to przedszkole solidnie zbudowane, z
„ładnym zagospodarowaniem otoczenia, wyposażeniem w nowoczesnym sprzęt do zajęć
i zabaw”. W tym samym roku prasa informowała też, że przy Towarowej 22 oraz
Piastowskiej 3c uruchomiono oddziały przedszkolne.
Wreszcie w połowie lat 80. XX
wieku zakończyły się problemy uczniów. Oddana do użytku Szkoła Podstawowa nr 19
– przypisana jeszcze wtedy do ulicy Grzybowej – sprawiła, że luźniej zrobiło
się nie tylko w SP 33 przy Piastowskiej i SP 10 przy Spacerowej, ale też w SP
28 przy Warmińskiej na pobliskich Skorupach. „Dziewiętnastka” rodziła się
jednak w bólach. Np. w 1984 roku w pracach stały – jak to ładnie określono -
„opóźnienia w dostawie stolarki okiennej”.
Rekreacja na osiedlu
Wewnątrz osiedla, między ulicami
Bolesława Chrobrego i Mieszka I do dziś zachował się duży teren zielony. Z
rozmachem zaplanowano tu tereny rekreacyjne, w skład których wchodziły m.in.
korty tenisowe, boiska do piłki siatkowej, tzw. wioska słowiańska oraz górka
saneczkowa. Był to prezent jaki w 1978 roku z okazji swojego dwudziestolecia
zrobiła mieszkańcom Spółdzielnia Mieszkaniowa „Zachęta”.
W sąsiedztwie osiedla Piasta
(dziś to rejon placu Witolda Antonowicza) myślano o dużym parku połączonym
nawet z zalewem!
- Koncepcja parku nad rzeką Białą
miała najróżniejsze oblicza. Aktualnie dyskutuje się nad zagospodarowaniem
terenów wzdłuż ulicy Nowowarszawskiej, gdzie ma powstać 40-hektarowy park
miejski z akwenami. Projektantem parku jest obecny architekt miejski inż.
Zygmunt Kramarczuk, ale myślało nad nim także kilku innych architektów. Park
składać się ma z czterech sektorów: kulturalno-oświatowego, kultury fizycznej, dziecięcego
i widowiskowego. Przez środek przepływać będzie rzeka Biała, na której planuje
się utworzyć około 4-hektarowy zalew z kaskadą. Do tego zalewu ma również
wpadać kaskadowo rzeka Dolistówka – podawała „Gazeta Współczesna”.
W planach były tam pawilony
wystawowe w kształtach latających talerzy, gdzie można by było prezentować
malarstwo i rzeźbę, ale mieściłyby się w nich także biblioteka, czytelnia i
kawiarnia. Myślano też o ogrodzie botanicznym z roślinnością od górskiej do
wodnej, kortach tenisowych, ścieżce zdrowia, torach wrotkarskich,
piaskownicach, górkach, a także placu gdzie mogłyby rozstawiać się cyrki czy
wesołe miasteczka. We wszystkim był tylko jeden szkopuł – ze względów
sanitarnych „Sanepid nie pozwoli [tu] na żadne kąpiele” a jedynie pływanie
kajakiem. Względy sanitarne oczywiście dotyczyły jakości wody w Białej…
Rolnicy na osiedlu
Teren osiedla próbowali też
„ogarniać” sami mieszkańcy. Stwierdzili, że podwórka między blokami nie muszą
spełniać tylko funkcji rekreacyjnych, a teren zielony niekoniecznie musi
oznaczać trawnik obsiany krzewami. Lokatorzy zaczęli zakładać pod blokami...
ogródki działkowe. Swoje skrawki terenu wydzielali drewnianymi płotami, a
wieczorne podlewanie grządek z balkonu szlauchem - rozciągniętym przez całe
mieszkanie aż z kuchni - stało się wręcz osiedlowym rytuałem.
- Żywność jest droga i często
zatruta chemikaliami – cytowała list od jednego z czytelników „Gazeta
Współczesna” w 1983 roku. – Jeśli na niewielkiej działce mogę wyhodować świeżą
sałatę na całe lato, to dlaczego mam z tego nie skorzystać? Nie stać mnie na
wydawanie ciężko zarobionych pieniędzy na wątpliwej jakości warzywa od
prywaciarzy. Uprawiając przydomowy ogródek, czynnie wypoczywam, dotleniam i
jednocześnie przynoszę ulgę domowemu budżetowi.
Ale były też takie głosy: - A
jakie plony uzyskują niektórzy „rolnicy”? Na wielu grządkach oprócz
rachitycznie rosnących badyli zeszłorocznej sałaty panoszy się zielsko i
śmiecie. I to ma być efekt gospodarczy? Myślę, że chodzi o coś innego. „Ciągnie
wilka do lasu”. Dużo ludzi odczuwa potrzebę posiadania ziemi i grzebania się w
ziemi. I to jest jedyna przyczyną tego zamieszania wokół ogródków
przyblokowych.
Debatowano też, kto powinien
korzystać z terenu – mieszkańcy parteru, czy może też z wyższych pięter.
Potrzeba sklepów
Pawilon spożywczy przy ulicy Mieszka I (wtedy jeszcze
Stąpora) budowano w czasach, gdy po drugiej stronie ulicy stała jeszcze wciąż
drewniane domy. Jego oddanie do użytku też przekładano w czasie.
- Sprawa sklepu przy ulicy Stapora wygląda następująco.
Zgodnie z planem pawilon miał zostać przekazany użytkownikowi – spółdzielni
„Społem” – we wrześniu br. – pisała w listopadzie 1975 „Gazeta Współczesna”. –
W praktyce zaś budowę ukończono 15 października. Budowlani tłumaczą się, że
zwłoka wynikła ze względu na późniejsze niż przewidywano przekazanie im placu
budowy. Fakt. Inwestycja rozpocząć się powinna była 1 marca 1974 roku.
Tymczasem „Zachęta” przekazała teren dopiero we wrześniu ub. r. Mimo to Zakład
Remontowo-Budowlany WSS Społem podjął zobowiązanie oddania sklepu na 22 lipca
br. Niestety, we wrześniu br. całą załogę Zakładu Remontowo-Budowlanego
odesłano do Wysokiego Mazowieckiego, gdzie musiała dokończyć wznoszoną tam
restaurację. Przez miesiąc na budowie pawilonu nic się nie działo. Stąd opóźnienia.
Osiedle Piasta nie odbiegało więc od normy. Temat
niedoboru sklepów na osiedlu ciągle był żywy
- Na niedorozwój sieci placówek handlowo-usługowych, szkół
i w ogóle całej infrastruktury narzeka się w Białymstoku nie od dziś –
podnosiła „Gazeta Współczesna” znów w 1984 roku.
Na łamach prasy mieszkańcy osiedla mogli przeczytać, że w
tym roku doczekają się czterech nowych pawilonów handlowo-usługowych.
- U zbiegu ul. Chrobrego i Piastowskiej zakończona
zostanie wlokąca się od wielu lat budowa pawilonów nr 1 i 7, w których
zlokalizowane będą, jak twierdzi wiceprezes SM „Zachęta” Zygmunt Burnos, dwa
sklepy (spożywczy i mięsno-garmażeryjny), usługi krawieckie Zakładów Przemysłu
Odzieżowego „Narew” i usługi WPHW, a także biblioteka i pracownia rzeźbiarsko-plastyczna
„Artu”. W pawilonie nr 19 przy skrzyżowaniu ul. Towarowej i Piastowskiej będzie
się mieścił sklep spożywczy. W maju br. – jak zapewnia prezes Oddziału
Wojewódzkiego Centralnego Związku Spółdzielni Spożywców w Białymstoku – Edward
Dębowski – sklep ten będzie przekazany do zagospodarowania i, jeśli nic nie
stanie na przeszkodzie, pierwszych klientów przyjmie przed 22 lipca – to cytat
ze „Współczesnej”
W pierwszych dwóch pawilonach dziś mieszczą się m.in. bar
„Słowiański”, punkt sieci Koba, a także biblioteka. Ich realizacja zaczęła się
w 1977 roku. Na początku 1983 ciągle był to plac budowy. Trzeci pawilon to dziś
„Biedronka”. Czwartym z pawilonów, o którym wspominała prasa sprzed 35 lat
miała być poczta połączona z bankiem przy ulicy Bolesława Chrobrego.
Osiedle. Jak je widzą?
We wrześniu 1976 roku „Gazeta Współczesna” przez trzy dni
pod rząd przyglądała się sprawom osiedla Piasta. Pierwszego dnia do głosu
dopuściła mieszkańców, by mogli zgłosić problemy.
** Przy ulicy Warszawskiej nowe domy rosną, jak grzyby po
deszczu, a tempo prac przy sąsiadującej z nimi budowie pawilonu
handlowo-usługowego jest żółwie...
** Jak długo jeszcze warzywa i owoce będziemy kupować z
koszyczków rozstawionych na chodniku przy sklepie? Czy tak trudno ustawić kilka
straganów?
** Kilkunastotysięczne osiedle nie ma dobrej komunikacji.
„Dwunastki” wciąż zatłoczone, a ulicą Warszawską od dalszych części osiedla –
„B” i „C” dzielą dwa przystanki autobusowe. Czas pomyśleć o jeszcze jednej
linii ewentualnie o rozszerzeniu tras linii już istniejących, tak by dojeżdżały
do osiedla.
Mieszkańcy zauważali problem z
miejscami w szkołach oraz przedszkolach. Dopytywali też o telefony. Wprawdzie w
1973 roku ustawiono budki przy blokach na Piastowskiej 13C i 19, ale sprawy to
nie załatwiało. W 1976 roku „Współczesna” pisała:
- Telefony pozostają nadal w
sferze dość dalekiej przyszłości. Miały być założone już w roku bieżącym.
Przyszli abonenci dokonali wpłat, Rejonowy Urząd Telekomunikacji w Białymstoku
przygotowany jest do zakładania instalacji. Cały czas szkopuł tkwi w spóźnianiu
się „Przemysłówki”, która nie dotrzymuje kolejnych terminów przekazania
centrali telefonicznej. Z robót wykonanych dotąd można sądzić, że również w
przyszłym roku mieszkańcy osiedla nie będą jeszcze posiadać własnych aparatów.
Powiało optymizmem?
Niekoniecznie. Pierwotnie planowano, że centralę dla osiedla Piasta zwaną
„Bojary II” uda się zbudować w połowie 1975 roku, zaś przez kolejnych dwanaście
miesięcy potrwa montaż sieci kablowej i centrali telefonicznej. Ostatecznie
mieszkańcy czekali na telefony jeszcze dłużej...
Okazją do większych podsumowań był obchodzony w 1983 roku
jubileusz ćwierćwiecza „Zachęty”. I choć sytuacja poprawiała się – odnotowywano
nowe pawilony, zieleń (w końcu!), place zabaw oraz infrastrukturę zmieniającą
„koszarowy, nieciekawy i niefunkcjonalny charakter” osiedla – to też zauważano
problemy.
- Nie poprawia to nastrojów ludzi oczekujących w kolejce.
Ta do „Zachęty” liczy 2356 członków. Kandydatów, którzy zgromadzili pełny
wkład, było w połowie tego roku 3464. Ci mają jeszcze dalej do swojego „M”.
Wszystkie liczby dowodzą, że spółdzielnia musi budować szybko i dużo –
podsumowywała w roku 1983 statystyki redaktor Krystyna Polakowska.
Ciągle powracał temat zagospodarowania obszaru Bojar.
Ciągle też zapowiadano przejście z blokami na drugą stronę rzeki Dolistówki,
gdzie „Zachęta” miała stawiać osiedle Skorupy.
Sakralne Piasta
Oczywiście w wizji osiedla Piasta nie było miejsca na
żadną świątynię. Parafią, do której przynależeli mieszkańcy, był św. Wojciech
przy ulicy Warszawskiej. Ci, którzy mieszkali przy ulicy Towarowej mieli bliżej
do kościoła p.w. Najświętszego Serca Jezusa usytuowanego przy ulicy Traugutta –
po drugiej stronie torów kolejowych do Zubek Białostockich.
W praktyce jednak już w PRL-u pojawiło się jednak na
osiedlu miejsce modlitw. Z tym, że nie katolików. Na początku lat 80. XX wieku w niewielkim, drewnianym domku przy
ulicy Grzybowej zaczęli spotykać się wyznawcy islamu. Tatarzy korzystają z
obiektu również i dziś – mają tu salę modlitw, a także centrum kultury.
Modlitwy prowadzą tu Mufti Tomasz Miśkiewicz oraz imam Mirzogolib Radzhabaliev.
Swojej własnej parafii katolicy z Piasta doczekali się
dopiero u schyłku PRL, w roku 1987. Jej proboszczem został ksiądz Stanisław
Andrukiewicz. Pierwsze nabożeństwa odprawiano przy niewielkiej kapliczce
ustawionej na polach w pobliżu rzeczki Dolistówki. Szybko tuż obok stanęła
drewniana kaplica przywieziona ze Zwierzyńca Wielkiego. Nowy kościół – według
projektu Jerzego Zgliczyńskiego – zaczęto wznosić już w 1990 roku. Ważnym
miejscem dla katolików jest też Krzyż Milenijny ustawiony na skraju dawnej
Wioski Słowiańskiej. Wierni gromadzą się tu na nabożeństwa majowe.
Podobnie jak na Białostoczku, na osiedlu Piasta nie
powstała odrębna parafia prawosławna.
To, czego nie ma
- Osiedle Piasta składać się
będzie z czterech jednostek urbanistycznych modelowych oraz ośrodka usługowego,
w którym zostaną zlokalizowane m.in. dom towarowy, teatr, kino, kryta pływalnia
– pisała w początkach budowy prasa.
Jednostki czwartej, oznaczonej
literą „D”, nie zrealizowano do dziś. W 1984 roku pisano:
- „Parcie na północ” hamuje póki co „księżycowa” koncepcja
pozostawienia dużej części Bojar w charakterze skansenu, który miałby znaleźć
się w środku planowanego osiedla Bojary II. Jeżeli skansen będzie, to
kilkakrotnie wzrosną koszty budowy ewentualnych nowych bloków na jego
obrzeżach, nie mówiąc już o rozbiciu urbanistycznej koncepcji całości osiedla
Piasta. Znacznemu ograniczeniu będzie musiała ulec również liczba przewidywanych
budynków. Zdecydowany sprzeciw oczekujących na własne M i mieszkańców Bojar
również jest nie bez znaczenia – czytaliśmy w gazecie. Dziś część Bojar chroni
wpis obszarowy do rejestru zabytków oraz zapisy w miejscowym planie
zagospodarowania przestrzennego. Ciągle żywa jest też idea „skansenu”. Nie
chodzi jednak o tworzenie miejsca martwego, ale żywej dzielnicy chronionej jako
park kulturowy. Na razie pomysł ten nie może jednak znaleźć pozytywnego finału.
Dodatkową jednostką osiedla Piasta – zamiast wspomnianej
jednostki „D” – stały się de facto kwartały w rejonie ulic Sybiraków i księdza
Stanisława Andrukiewicza. Obok kościoła p.w. Ducha Świętego powstało całe
osiedle bloków – zwane osiedlem Sybiraków – które w tej chwili zostało
dociągnięte aż pod las Bagno rosnący na granicy Pieczurek. Powstaje w oparciu o
zapisy planów zagospodarownaia przestrzennego uchwalonych w 1998, 2011 i 2015
roku. Powoli realizowana jest też sprzed lat, by bloki weszły na Skorupy.
Pierwsze z nich stoją przy ulicach Kujawskiej, Warmińskiej i majora Zygmunta
Szendzielarza ps. „Łupaszko”.
Sukcesywnie wymieniana jest też zabudowa w rejonie ulicy
Piasta (między rondem 19 lutego 1919 roku a ulicą Mieszka I. Pozwala na to
miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego uchwalony w 2007 roku.
Ciekawostką są zapisy z innego planu – z 2018 roku –
dotyczącego jednostki „A” osiedla Piasta. Pojawiają się w nim zapisy ochronne
(!) budynków wielkopłytowych. Ochrona objęto zespół pięciu wieżowców
w rejonie ulic Warszawskiej, Piastowskiej i Jana Klemensa Branickiego a także w
sumie 28 bloków i trzech wieżowców zlokalizowanych między ulicami Warszawska,
Piastowską, Bolesława Chrobrego, Fryderyka Chopina i św. Wojciecha. Podobne
plany na kolejne jednostki – „B” oraz „C” – jak na razie nie powstały.
Zaskakująca jest oficjalne, urzędowe nazewnictwo osiedla.
Całość osiedla Piasta podzielono na dwie części: Piasta I oraz Piasta II. Z
tym, że Piasta I obejmuje młodsze jednostki „B” i „C” oraz tzw. osiedle
Sybiraków, zaś Piasta II najstarszą jednostkę „A” oraz kwartał między
Warszawską, Piastowską, Jana Klemensa Branickiego i Świętojańską.
ZREALIZOWANE
W RAMACH STYPENDIUM ARTYSTYCZNEGO PREZYDENTA MIASTA BIAŁEGOSTOKU
Za dodatkowe informacje dziękuję prezesowi Spółdzielni Mieszkaniowej „Zachęta” Mirosławowi Tałałajowi oraz Wiesławowi Wróblowi.
WAŻNIEJSZA BIBLIOGRAFIA
* (a)
„XXX Sesja MRN w Białymstoku. Tramwaje – w sferze koncepcji” Gazeta Współczesna
297 (10073) z 22 grudnia 1983
*
(agaw) „Nowa szkoła na Osiedlu Piasta” Gazeta Białostocka 61 (7564) z 14 marca
1975
* (agaw) „Osiedle – jak miasto” Gazeta Białostocka 49 (7552)
z 28 lutego 1975
*
(akr) „Miejska obwodnica wewnętrzna” Gazeta Białostocka 350 (7144) z 20 grudnia
1973
*
(akr) „Na Osiedlu Piasta” Gazeta Białostocka 101 (7254) z 12 kwietnia 1974
*
(akr) „Nowy sklep na Osiedlu >Piasta<” Gazeta Współczesna 249 (7752) z 11
listopada 1975
* (akr) „Plany rozbudowy Osiedla Piasta” Gazeta Białostocka
79 (6873) z 21 marca 1973
* (akr) „Przedstawiamy dzielnice. Osiedle Piasta” Gazeta
Białostocka 78 (6872) z 20 marca 1973
*
(akr) „Rośnie Fabryka Mebli” Gazeta Białostocka 113 (7616) z 19 maja 1975
*
(apo) „W tym roku nie będzie telefonów na Osiedlu Piasta” Gazeta Współczesna
260 (8351) z 15 listopada 1977
*
„Bank PKO BP II Oddział w Białymstoku”
http://www.kaczynskiispolka.pl/projekty/REALIZACJE/32 (dostęp 14.11.2019)
*
(BM) „Czy arteria nowoczesna? Ulica Piastowska w Białymstoku” Gazeta
Białostocka 326 (7120) z 26 listopada 1973
* (BM) „Naprzeciw potrzebom mieszkańców. Na Osiedlu Piasta –
w strefie B” Gazeta Białostocka 106 (6900) z 17 kwietnia 1973
* (BM) „Osiedle Piasta (1). Najmłodsze, największe, wciąż
rozwijające się...” Gazeta Współczesna 208 (8001) z 13 września 1976
* (BM) „Osiedle Piasta (2). W dążeniu do najlepszych
rozwiązań” Gazeta Współczesna 209
(8002) z 14 września 1976
* (BM) „Osiedle Piasta (3). Wspólne osiągnięcia” Gazeta
Współczesna 210 (8003) z 15 września 1976
* (BM) „Przekazano klucze do 5-tysięcznego mieszkania w MSM
>Zachęta<” Gazeta Białostocka 86 (6880) z 28 marca 1973
*
(BM) „Rozrasta się Osiedle Piasta” Gazeta Białostocka 235 (7029) z 27 sierpnia
1973
* (BM) „Ulica Piastowska. Nie każdy na błędach się uczy”
Gazeta Białostocka 26 (7179) z 27 stycznia 1974
* (Ch) „Aby było więcej mieszkań” Gazeta Białostocka 83
(6157) z 25 marca 1971
* Chomicz Anatol „Srebrna Zachęta” Gazeta Współczesna 296
(10072) z 21 grudnia 1983
* Dobroński Adam „Białystok. Historia miasta” Zarząd Miasta
Białegostoku, Białystok 2001
* (es) „Pilnie potrzebna placówka oświatowa” Gazeta
Współczesna 161 (7954) z 16 lipca 1976
* (EZ) „Szkoła środowiskowa na Osiedlu Piasta” Gazeta
Współczesna 210 (7713) z 24 września 1975
* Fiedorowicz Tomasz, Kietliński Marek, Maciejczuk Jarosław
„Białostockie ulice i ich patroni” Archiwum Państwowe, Białystok 2018
*
Frankowska Agnieszka „Nazewnictwo dzielnic i osiedli Białegostoku” http:??pbc.biaman.pl/Content/24141/Agnieszka%20Marta%20Frankowska.pdf (dostęp 3.11.2019)
*
Gawroński Arkadiusz „Białystok oczami kartografa” Archiwum Państwowe w
Białymstoku, Białystok 2011
* (gen) „Pamięci pomordowanych włókniarzy” 211 (8599) z 15
września 1978
* „Gminny Program Opieki nad Zabytkami dla Miasta
Białegostoku na lata 2018-2021” Uchwała LI/793/18 Rady Miasta Białystok z dnia
18 czerwca 2018 r.
* Grycel Janusz „Współczesna architektura mieszkaniowa
polsko-białoruskiego pogranicza na przykładzie Białegostoku i Grodna”
https://suw.biblos.pk.edu.pl (dostęp 27.10.2019)
* (h) „Przed lipcowym świętem. Trzy przedszkola oddano do
użytku w Białymstoku” Gazeta Współczesna 165 (8553) z 21 lipca 1978
* (h) „Rzemiosło budowlane daje przykład” Gazeta Współczesna
87 (7590) z 16 kwietnia 1975
* (h) „Społecznym wysiłkiem białostockiego rzemiosła
powstaje piękny żłobek” Gazeta Współczesna 67 (8158) z 24 marca 1977
* (h) „Z obchodów Dnia Pracownika Komunalnego” Gazeta
Współczesna 119 (8210) z 27 maja 1977
* „Historia Białegostoku” pod red. Dobroński Adam, Fundacja
Sąsiedzi, Białystok 2012
* „Historia Województwa Podlaskiego” pod red. Dobroński
Adam, IW Kreator, Białystok 2010
* (im) „Pierwszy z sześciu planowanych. Specjalistyczny
sklep mleczarsko-nabiałowy” Gazeta Białostocka 197 (6991) z 19 lipca 1973
* Jamiołkowski J. „Gonienie planu” Gazeta Współczesna 250
(8043) z 2 listopada 1976
* (JUL) „To jedyne takie muzeum. Znajduje się on w kościele
Ducha Świętego” https://poranny.pl/to-jedyne-takie-muzeum-znajduje-sie-ono-w-kosciele-sw-ducha-w-bialymstoku-zdjecia/ar/13601198
(dostęp 2.12.2019)
* Kalinowski Tomasz „Parkingowe ABC. Chcieć to móc” Gazeta
Współczesna 200 (10036) z 9 listopada 1983
* Kalinowski Tomasz „Spokojne noce za 200 zł” Gazeta
Współczesna 115 (10195) z 15 maja 1984
* Kasabuła Tadeusz ks „Rozwój sieci kościołów parafialnych,
rektoralnych i pomocniczych w Archidiecezji w Białymstoku w latach 1945-1989”
w: Rocznik Teologii Katolickiej tom VI rok 2007
* „Katalog kierowniczych stanowisk partyjnych i państwowych
PRL” https://www.katalog.bip.ipn.gov.pl/informacje/29950 (dostęp 17.11.2019)
* Kietliński Marek, Koller-Szumska Jolanta, Pieciul Anna,
Wicher Sebastian „Katalog białostockich pomników, tablic pamiątkowych i miejsc
pamięci narodowej” Urząd Miejski, Białystok 2017
* KL „Tę tragedię gen. Jaruzelski przeżył naprawdę mocno...”
https://wpolityce.pl/polityka/172897-te-tragedie-gen-jaruzelski-przezyl-naprawde-mocno-czulem-sie-winnym-tej-smierci-dyktator-wyslal-kolege-na-zwiad-z-ktorego-juz-nie-wrocil
(dostęp 14.11.2019)
* Kłopotowski Maciej „Zieleń na terenie wielorodzinnych
zespołów mieszkaniowych w Białymstoku” w „Tożsamość krajobrazu. O terenach
zielonych we współczesnym mieście” Zespół Dydaktyczny Architektury Krajobrazu
WBiIŚ Politechniki Białostockiej, Białystok 2016
*
(ko) „Duch skansenu straszy w >Zachęcie<” Gazeta Współczesna 123 (10203)
z 24 maja 1984
*
(ko) „Nareszcie trzy nowe sklepy” Gazeta Współczesna 74 (10154) z 27 marca 1984
*
Koziara Andrzej „Pod znakiem wielkiej płyty” Gazeta Współczesna 92 (8480) z
22-23 kwietnia 1978
*
Dembowski Adam, Kozłowska-Świątkowska Elżbieta, Szewczyk Jarosław, Wróbel
Wiesław, Znaniecki Piotr „Skorupy. Dzieje dzielnicy” Stowarzyszenie Inicjatyw
Artystycznych Supernova, Białystok 2018
*
(kp) „Bawiąc-rozwijać” Gazeta Współczesna 271 (10047) z 22 listopada 1983
*
(kp) „Ciasna, ale własna” Gazeta Współczesna 199 (10588) z 27 sierpnia 1985
*
Kudzinowski Damian, Lechowski Andrzej, Poczykowski Radosław, Wierzbowski
Przemysław, Wróbel Wiesław „Białystok wielu kultur. Przewodnik kulturalny po
stolicy Podlasia” Urząd Miejski, Białystok 2015
*
Kwiatkowski Włodzimierz, Gajko Krzysztof „Ekofizjografia Białegostoku” http://www.bialystok.pl (dostęp
20.10.2019)
*
Lechowski Andrzej „Białystok. Przewodnik historyczny” Wydawnictwo Benkowski,
Białystok 2006
* Lechowski Andrzej „Sekrety Białegostoku” Księży Młyn, Łódź
2016
* Lisowski H. „Aby nam się lepiej mieszkało” Gazeta
Współczesna 251 (8639) z 3 listopada 1978
* (lk) „Kiedy zadzwoni telefon na Osiedlu Piasta?” Gazeta
Białostocka 140 (7643) z 23 czerwca 1975
* Łupiński Zbigniew „Nad teczką z listami. Ogródek przy
bloku” Gazeta Współczesna 156 (9932) z 9-10 lipca 1983
* (m-i) „W osiedlowej księgarni” Gazeta Współczesna 265
(10345) z 7 listopada 1984
*(mip) „Co buduje >Zachęta,?” Gazeta Współczesna 281
(7784) z 18 grudnia 1975
* (mip) „Nowy sklep WSS Społem” Gazeta Współczesna 289
(7792) z 30 grudnia 1975
* (p) „Mieszkańcy Osiedla Piasta otrzymali nową przychodnie
rejonową” Gazeta Współczesna 244 (8335) z 26 października 1977
* (p) „Na osiedlu Piasta” Gazeta Białostocka 290 (6006) z 20
października 1970
* (p) „Na osiedlu Piasta. Aktywny wypoczynek mieszkańców”
Gazeta Współczesna 208 (8596) z 12 września 1978
* (p) „Osiągnięcia >Zachęty<” Gazeta Białostocka 172
(6606) z 23 czerwca 1972
* „Pamięć zmarłym – żyjącym pojednanie” pod kier. Chwiedź
Tadeusz, Zarząd Oddziału Związku Sybiraków, Białystok 2013
* Piekarek M. „Obiekt gastronomiczno-handlowy na osiedlu
Piasta ma być gotowy (ponoć) we wrześniu” Gazeta Współczesna 36 (9812) z 17
lutego 1983
* Polakowski Andrzej „Prosto z osiedla. Betonowe argumenty”
Gazeta Białostocka 235 (9492) z 25 listopada 1981
* Polakowska Krystyna „>Zachęta< dla tysięcy.
Przymiarki na drugie ćwierćwiecze” Gazeta Współczesnma 226 (10002) z 29
września 1983
* Przygoda H. „Można kupić pod spożywczym” Gazeta
Współczesna 183 (9959) z 10 sierpnia 1983
* (rk) „Białystok, Łomża, Suwałki. Na budowach
mieszkaniówki” Gazeta Współczesna 158 (9134) z 21-22 lipca 1980
* (sak) „Osiedle Piasta czeka na pawilon” Gazeta Współczesna
14 (8402) z 18 stycznia 1978
* (sak) „Popływać w Białce” Gazeta Współczesna 36 (8424) z
14 lutego 1978
* „Silne strony – nasz as w rękawie” Podlaski Manager
183/2017 (https://iph.bialystok.pl/wp-content/uploads/2018/05/pm_2017_09.pdf)
dostęp 18.11.2019
* (s-k) „W nowym MPiK-u przy ul. Warszawskiej” Gazeta
Współczesna 243 (9219) z 12 listopada 1980
* Stankiewicz J. „Piętnastolecie >Zachęty<. Dziś i
jutro ważniejsze od wczoraj” Gazeta Białostocka 317 (7111) z 17 listopada 1973
* Sztachelska Janina „Z obu stron lady” Gazeta Współczesna
23 (7816) z 29 stycznia 1976
* „Śladami Znaków Pamięci Polskiej Golgoty Wschodu w
Białymstoku” pod kier. Chwiedź Tadeusz, Grygo Cecylia, Zarząd Oddziału Związku
Sybiraków, Białystok 2009
* Tomecka Barbara, Górska Iwona, Kotyńska Stetkiewicz
Joanna, Ryżewski Grzegorz „Białystok. Manchester Północy” Towarzystwo Opieki
nad Zabytkami, Białystok 2010
* Turecki Adam (red.) „Ochrona reliktów urbanistycznych
Białegostoku" Politechnika Białostocka, Białystok 1996
* Uchwała nr XXV/383/16 Rady Miasta Białystok z dnia 5
października 2016 r. w sprawie ustanowienia pomników przyrody
(https://www.infor.pl/akt-prawny/U77.2016.200.0003909,uchwala-nr-xxv38316-rady-miasta-bialystok-w-sprawie-ustanowienia-pomnikow-przyrody.html)
dostęp 19.11.2019
*
Wilk Henryk „Budownictwo bez architektury” Gazeta Współczesna 23 (9280) z 30
stycznia 1981
* Wilk Henryk „Co będzie za ulicą Piasta” Gazeta Białostocka
268 (7062) z 29 września 1973
*
Wróbel Marta „Białostockie krzyże i kapliczki” Urząd Miejski, Białystok 2017
* „Zachować w pamięci” Zarząd Oddziału Związku Sybiraków,
Białystok 2013
* (zw) „Delegacja kubańskich związkowców na
Białostocczyźnie” Gazeta Białostocka 224 (7377) z 17 sierpnia 1974
* (zw) „Nowy plac budowy na Osiedlu Piasta” Gazeta
Białostocka 82 (7235) z 24 marca 1974
* (zw) „Osiedle Piasta rozrasta się” Gazeta Białostocka ????
* (zw) „Telefoniczna centrala automatyczna >Bojary
II<” Gazeta Białostocka 106 (7259) z 19 kwietnia 1974
* „Żelbet na milimetry” Gazeta Białostocka 132 (5848) z 15
maja 1970
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz