poniedziałek, 9 grudnia 2019

PIASTA

Zanim powstało osiedle

Szukając śladów historii na obszarze, gdzie zlokalizowane jest osiedle Piasta, możemy cofnąć się aż do roku 1569! Wtedy to ustalono granicę między Koroną Królestwa Polskiego a Wielkim Księstwem Litewskim, która do dziś widoczna jest w terenie. Wiodła śladem dzisiejszych ulic Dalekiej i Skorupskiej. Obszar na wschód od nich należał do Litwy. Obszar na zachód – do Korony. Właściwie więc całe osiedle - pomijając niewielki fragment w rejonie ulicy Monopolowej (dziś św. Wojciecha) - zbudowany jest na ziemiach litewskich. Granica między Koroną Królestwa Polskiego a Wielkim Księstwem Litewskim istniała do III rozbioru Polski w 1795 roku. Sam podział na KKP i WKL nastąpił po tym, gdy Piotr Wiesiołowski złożył przysięgę lenną królowi Polski. Z kolei Grzegorz Chodkiewicz nie zaakceptował Unii. Ulica Skorupska jest też historyczną granicą miedzy terenami Bojar i Skorup.

Z czasów Branickich wspomnieć trzeba o Kolonii Łowieckiej. zahaczała o północno-wschodni kraniec opisywanego terenu. Jej granica pokrywała się z ulicą Spacerową, pierwotnie biegnącą równolegle do ulicy Piasta.
Kolejnych śladów w przestrzeni możemy poszukać nakładając na siebie plan przedwojenny (a nawet ten z lat 60. XX wieku) oraz współczesny. Szeroki chodnik między blokami przypisanymi do ulic Mieszka I oraz Towarowej to ślad ulicy Piasta, dziś „przerwanej” przez budynki wielorodzinne. W terenie wciąż zachowały się fragmenty ulic Okopowej oraz Grzybowej. Do dziś istnieje też skrzyżowanie ulicy Spacerowej i Granicznej. W trakcie wędrówki przez osiedle znaleźć można też ślad po nieistniejącym dziś fragmencie Monopolowej (w latach międzywojennych była to ulica Marskiego-Marjańskiego), która sięgała aż do Skorupskiej. Zniknęła natomiast zupełnie ulica Majowa.
Między blokami nie zachowała się właściwie w ogóle natomiast historyczna zabudowa. Budowniczowie osiedla Piasta jak burzyli, to już na całego. Jedynie przy ulicy Grzybowej zachował się jeden przedwojenny dom – dziś wykorzystywany przez społeczność tatarską. Również przy ulicy Piasta - od ronda 19 lutego 1919 roku do ulicy Mieszka I - stoi kilka domów z dwudziestolecia międzywojennego. Powoli wypierają je jednak bloki.

Na próżno szukać w terenie śladów po przydomowych ogrodach. Jedyne skupisko starej zieleni pozostało w rejonie bloków przy Mieszka I z numerami 9, 11 oraz 15. Część drzew owocowych posesji przypisanych niegdyś do ulicy Piasta wycięto przy okazji budowy nowego bloku w rejonie skrzyżowania ulic Piastowskiej i Towarowej. Coraz gęściej zabudowywane są też kolejne pola dawnej wsi Skorupy, włączonej w granice administracyjne Białegostoku dopiero w 1919 roku. Nowe bloki powstają w rejonie dzisiejszej ulicy Sybiraków. To kontynuacja prac rozpoczętych już w PRL-u. Osiedle Piasta też zajęło część skorupskich pól.


Piast na osiedlu

Kamień węgielny pod budowę osiedla Piasta założono 22 października 1968 roku. Początek realizacji zbiegł się z dziesiątą rocznicą założenia Międzyzakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej „Zachęta”. Piasta miało być pierwszym osiedlem w całym województwie zrealizowanym w technologii OWT-67. Planowano, że zamieszka tu 40 tysięcy osób. Cóż oznacza skrót OW-T? To system „Oszczędnościowy Wielkopłytowy-Typowy”. Z kolei liczba 67 odnosi się do roku jego opracowania.

Od południowego-zachodu rejon zabudowy opierać się miał o ulicę Włodzimierza Ilicza Lenina (dziś Jana Klemensa Branickiego). Od północnego-wschodu granice wyznaczyły tory kolejowe do Zubek Białostockich. Od strony wschodniej naturalną granicę wyznaczyła rzeka Dolistówka. Z czwartej strony granicą okazała się być ulica Skorupska, choć plany były znacznie szersze.
Całe osiedle podzielono na cztery jednostki: „A”, „B” „C” oraz „D” W każdej miało zamieszkać po 8-10 tys. osób. Pierwsza z jednostek – „A”- to teren pomiędzy ulicami Warszawską, Piastowską i Bolesława Chrobrego. Między Bolesława Chrobrego a Mieszka I usytuowano jednostkę „B”. Wreszcie dalej – w stronę ulicy Towarowej – jednostkę „C”. W planach była także jednostka „D”. Miała znajdować się między Monopolową, Marchlewskiego i Lenina, czyli dzisiejszymi św. Wojciecha, Pałacową i Jana Klemensa Branickiego. Planowano, że zostanie zrealizowana – ze względu na dużą ilość wyburzeń - już w latach 80. XX wieku
Swą nazwę osiedle wzięło od legendarnego władcy – Piasta. Patronował on ulicy biegnącej przez tereny zabudowane blokami, prowadzącej z Bojar w stronę Pieczurek.

Piasta. Początek

W kalendarium Spółdzielni Mieszkaniowej „Zachęta” pod rokiem 1969 pojawia się następujący, historyczny zapis:
- Oddano w Osiedlu Piasta pierwszy budynek mieszkalny oraz pawilon handlowy.
Faktycznie lokatorzy zaczęli wprowadzać się tu dopiero 30 stycznia 1970 roku. W maju 1970 roku „Gazeta Białostocka” w materiale „Żelbet na milimetry” opisywała, że osiedle zaczyna w końcu wychodzić „z planów i makiet” i „daje o sobie znać nowym obiektem przekazywanym do użytku”.

- Osiedle ma już swoją ulicę – ulicę Bolesława Chrobrego, dwa zamieszkałe od niedawna budynki, a w przyszłym miesiącu otrzyma także własny uniwersalny pawilon handlowy. Jak nas poinformował inż. Burnos, jeszcze w tym roku nowi lokatorzy wprowadzą się do pięciu następnych budynków. (...) Ponadto w tym roku Białostockie Przedsiębiorstwo Budownictwa Mieszkaniowego – generalny wykonawca tego osiedla, zacznie budować cztery nowe bloki.
26 marca 1973 roku wręczono klucze do mieszkania z numerem 5 tysięcy, zbudowanego przez Spółdzielnia Mieszkaniowa „Zachęta”. Szczęśliwcami okazali się być lokatorzy M-4 na osiedlu Piasta, Stanisław Żynel z żoną Genowefą oraz dziećmi Elą (lat 7) i Darkiem (lat 3). Prócz klucza dostali też symboliczny podarunek w postaci robota kuchennego.
W tymże 1973 roku jednostka „A” liczyła już szesnaście bloków. Równolegle budowano też bloki w jednostce „B”. W tym czasie stało tam już osiem pierwszych bloków. I tradycyjnie mieszkańcy narzekali na brak wszystkiego. Od krawca i szewca, po sklepy i szkoły. Nie mówiąć o chodnikach czy budkach telefonicznych.
- W tej chwili na 7-tysięcznym już osiedlu znajdują się: dwa sklepy, przedszkole i... jedna budka telefoniczna. Nic poza tym. Nie ma żłobków, szkół, poczty, lokali gastronomicznych, apteki, telefonów – pisała „Gazeta Białostocka”.

Nowe zastępuje stare

Budowa osiedla Piasta oznaczała wyburzenia części historycznej zabudowy.

- Rozrastające się w szybkim tempie Osiedle Piasta w Białymstoku wypiera ostatnie relikty starego przedmieścia. Gęsto zabudowane małymi domkami tereny ograniczone ulicami Monopolową, Skorupską i Warszawską są obecnie przygotowywane pod przyszły plac budowy. Wyburzonych zostanie tu 66, w większości drewnianych domów, które zamieszkiwało 280 rodzin. Wszyscy otrzymują mieszkania z „kwaterunku” lub w budynkach Spółdzielni „Zachęta”. Na uzyskanych placach wybudowanych będzie 9 pięciokondygnacyjnych bloków mieszkalnych o łącznej liczbie 555 mieszkań – pisała w 1974 roku „Gazeta Białostocka”.
Na archiwalnych zdjęciach z osiedla Piasta publikowanych w gazecie stare-drewniane ciągle przeplata się z nowym-wielkopłytowym. W prasie można znaleźć fotografie, na których obok wieżowców przy ówczesnej ulicy Stąpora wciąż stoją jeszcze domy wyznaczające przebieg historycznej ulicy Piasta. Podobnie na zdjęciach zrobionych tuż przed oddaniem do użytku pawilonu spożywczego przy tej samej ulicy widać, jak po jej przeciwnej stronie wciąż znajdują się relikty przedwojennej dzielnicy.
Prasa pokazywała też ujęcia z odchodzącej do lamusa zabudowy ul. Warszawskiej. Towarzyszyły im podpisy typu:
- W końcu marca b.r. [1974 - AK] rozpoczęto wyburzenia przy ulicy Warszawskiej. Wcześniej wykwaterowano 77 rodzin, które zamieszkiwały domy przeznaczone do likwidacji.

Widać, że były to zarówno murowane kamienice, jak również tzw. drewniane kamienice (wzniesione z drewna domy w gabarytach kamienic, w których mieszkało po kilka rodzin).

Architektura

Dokumentację urbanistyczną dla osiedla Piasta opracowało Biuro Projektów Typowych i Studiów Budownictwa Miejskiego w Warszawie. Osiedle powstało na bazie projektu przygotowanego przez trzech architektów. To Jerzy Kirow, Janusz Kretowicz i Gabriel Konopko. Pierwsze cztery bloki powstały jeszcze w technologii tradycyjnej. Piąty był pierwszym w województwie blokiem wzniesionym w technologii wielkopłytowej.

I właśnie technologia wielkiej płyty – Piasta to jedno z pierwszych osiedli w kraju zbudowane w tej technologii - wymusiła kształt bloków. Poszczególne, liczące po pięć kondygnacji budynki otrzymały proste, pudełkowate formy. Rozbito jedynie monotonię „tasiemcowatych” budynków w rejonie jednostki „C”. Bloki przy ulicy Towarowej są przełamane – ich poszczególne segmenty przesunięto względem siebie.
System OW-T miał być sposobem na rozwiązaniem ciągle rosnących potrzeb mieszkaniowych.
- Jeszcze w 1967 roku w Pracowni Technologii i Realizacji Budownictwa Biura Projektów Typowych i Studiów Budownictwa Miejskiego w Warszawie, kierowanej przez mgr inż. Henryka Lipińskiego został opracowany typowy system konstrukcyjno-montażowy nazywany OW-T. (...) Opiera się na wielkiej płycie produkowanej w wytwórniach usytuowanych w bliskiej odległości od placów budów. Wytwórnie typu otwartego, pracujące przeciętnie 9 miesięcy w roku posiadają wydajność około 2000 izb rocznie. System OW-T pozwala na dowolne kształtowanie struktur mieszkaniowych, tzw. w jednym osiedlu mogą się znaleźć mieszkania od M-1 do M-7. Jest to więc system elastyczny, umożliwiający dostosowywanie struktury mieszkaniowej do potrzeb przyszłych użytkowników – pisano o zaletach systemu.

W 1973 roku prezes Zachęty podkreślał niejako z dumą, że to jego spółdzielnia jako pierwsza w kraju zastosowała właśnie metodę OW-T.
- Mieliśmy zresztą przy wznoszeniu pierwszych obiektów z wielkiej płyty trochę tremy i mnóstwo wizyt z innych spółdzielni mieszkaniowych z całego kraju. Patrzyli z powątpieniem: uda się im czy nie? – opowiadał inż. Stanisław Styczeń, prezes zarządu SM „Zachęta”
Redaktor J. Stankiewicz z „Gazety Białostockiej” dopytywał: - Udało się?
- Myślę, że tak. Ale popatrzmy na OW-T rzeczowo. Metoda ta ma pewne wady [architektoniczne] (monotonia oblicza osiedla) i użytkowe (akustyczne mieszkania), ale posiada również dwie bardzo ważne zalety: prostotę konstrukcji i możliwość bardzo szybkiego montażu. Biorąc pod uwagę kolejkę w spółdzielni musieliśmy wybierać i wybraliśmy 600-700 mieszkań rocznie w technologii uprzemysłowionej, zamiast – tak jak w latach sześćdziesiątych – 300-400 mieszkań budowanych w systemie tradycyjnym – dodawał prezes Styczeń.

Krytyka wielkiej płyty

Ale już w 1981 roku po wielkiej płycie ostro „przejechał się” Henryk Wilk. Do zilustrowania materiału użyto fotografii z blokami stojącymi przy ulicy Piastowskiej.
- Osiedla, które powstały w ostatnich latach nie zaspokajają ambicji i potrzeb społeczeństwa ani też nie odpowiadają aspiracjom architektów. Praktyka dowiodła bowiem, że stawiając obok siebie kilkadziesiąt domów, nie wybuduje się w ten sposób dobrego osiedla. Okazuje się, że osiedle to coś więcej niż kilka bloków do spania i oglądania telewizji – pisał na łamach „Współczesnej” Henryk Wilk, autor licznych ilustracji ukazujących zarówno zabytki regionu, jak i nową architekturę (drukowała je właśnie „Współczesna”; w 2018 roku rysunki te znalazły się w solidnej monografii „Ślad piórka. Rzecz o twórczości Henryka Wilka (1935-2016)” wydanej przez Galerię im. Sleńdzińskich).

Wilk punktował, że rzadkością na osiedlach są apteki, pralnie, kawiarnie, domy kultury czy kina. Brakuje zieleni, placów do gier i zabaw zaś małą architekturę reprezentują kiosk „Ruch”, stragan z warzywami, śmietnik i piaskownica. Pisał o masówce i powtarzalności w wyniku stosowania wielkiej płyty. A architektura?
- Projektowanie (...) całkowicie podporządkowano wymaganiom wykonawcy, który z kolei wszystko podporządkowuje terminowemu wykonaniu planu. Od tego zależy premia. Na tej podstawie oceniany jest wykonawca. Nic też dziwnego, że liczyć się zaczęły tony zmontowanych elementów, a nie budowa dobrych domów. Powstały więc paradoksy. Zamiast z roku na rok podnosić standard oddawanych do użytku budynków i tworzyć coraz lepsze warunki życia ludzi, budowano osiedla z niefunkcjonalnymi mieszkaniami, po partacku i w pośpiechu wykończonymi, bez obiektów usługowych i towarzyszących. Budowa sklepów, dróg, placów zabaw – wykonawcy się nie opłacała. I nadal nie gwarantuje przerobu. Więc tego wszystkiego nie buduje się w dostatecznej ilości.
I dalej: - Dobrym projektantem, w pojęciu wykonawcy jest ten, który tak ustawi budynki, żeby najwygodniejsza była praca dźwigu, dobry dojazd do transportu elementów itp. Jak potem będzie się ludziom w takim mieszkaniu mieszkać – ten problem staje się co najmniej drugorzędny.

Osiedle się rozrasta

Prasowe relacje z osiedla Piasta publikowane w kolejnych latach można podzielić na dwie grupy. Pierwsza to notki o postępach na budowie i sukcesach przy oddawaniu kolejnych bloków. W 1972 roku „Zachęta” była stawiana za spółdzielnię wzorcową. Poprzedni rok zamknęła rekordowym wynikiem:
- Zamiast przewidywanego przekazania lokatorom 50 mieszkań, 2030 izb i 25 tys. m kwadr. powierzchni użytkowej, spółdzielnia przekazała do zasiedlenia 710 mieszkań, 2550 izb i 31480 m kwadr. powierzchni użytkowej. Stało się to możliwe dzięki wybudowaniu przed terminem dwóch budynków mieszkalnych.


W 1974 roku odnotowano:
- W tym roku przekazano dotąd dwa bloki przy ul. Chrobrego o łącznej liczbie 200 mieszkań. W bieżącym roku planuje się oddać do użytku cztery dalsze budynki (jeden zakładowy Akademii Medycznej), w tym jeden ośmio- i trzy sześcioklatkowe. W tych czterech blokach, w 315 mieszkaniach, zamieszka około 1000 ludzi. W roku bieżącym rozpocznie się jeszcze także budowa dalszych ośmiu budynków, w tym dwu 11-kondygnacyjnych przy ulicy Lenina – można było przeczytać w kwietniu.
Ów blok zakładowy Akademii Medycznej to budynek przy ulicy Bolesława Chrobrego 5D. Kolejne bloki zakładowe – przy Stąpora – miały powstawać przy udziale Fast oraz Politechniki Białostockiej.
W roku 1975 osiedle zamieszkane było już przez 12 tysięcy osób.
– Aby wyobrazić sobie ogrom takiego osiedla, można powiedzieć, że tyle osób mieszka w przeciętnej wielkości mieście powiatowym, np. w Grajewie - porównywano.
Drugą grupę stanowiły narzekania na braki. O nich nieco dalej.

Marynarze z Piasta

Budowane w systemie OW-T osiedle Piasta stało się swoistym eksperymentem. Wielką płytę wytwarzano na miejscu, w poligonowej wytwórni, gdzie przyjeżdżały delegacje budowniczych z całego kraju. Był to bowiem pierwszy tego typu poligon w polskim budownictwie. Zlokalizowana była przy ulicy Bolesława Chrobrego.

- Jak wszystko co nowe, poligon BPBM [Białostockie Przedsiębiorstwo Budownictwa Mieszkaniowego – AK], a raczej jego praktyczna działalność jest bacznie obserwowana przez zespół pracowników Zakładu Badań i Doświadczeń Budownictwa. Starają się oni maksymalnie usprawnić produkcję płyt, stosować pewne innowacje, wynikające z prowadzonych nadal badań nad wielka płytą, a przede wszystkim czuwają nad dokładnością pomiarów poszczególnych elementów. W praktyce chodzi o dokładności milimetrowe, chociaż przy tego rodzaju produkcji sprawa nie przedstawia się prosto. Jak wiadomo, żelbety wychodzące z form bateryjnych poligonu nie są tworzywem zbyt plastycznym, aby można je było ukształtować według założonych z góry wzorców. Niemniej jednak w miarę rozwijania i doskonalenia produkcji (...) i te sprawy zostaną rozwiązane pomyślnie.
Redaktorzy gazety porównywali budowlańców z osiedla Piasta z marynarzami. Dla jednych i drugich nieobojętna jest siła wiatru mierzona w skali Beauforta.
- Podnoszony na wysokość piątek kondygnacji „kawałek” ściany nie może się huśtać, gdyż mógłby spowodować nieobliczalne konsekwencje - pisano.
W 1974 roku na Piasta pojawiła się jednak również delegacja z... dalekiej Kuby! Odnotowała to oczywiście „Białostocka”.
- Na zaproszenie Zarządu Głównego Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Budowlanego przebywa w Białymstoku delegacja Zarządu Głównego Związku Zawodowego Pracowników Budownictwa i Materiałów Budowlanych z Kuby, w której skład wchodzi Luis Blanco - zastępca sekretarza Zarządu Głównego oraz Heredio Martinez – kierownik Wydziału Kultury, Oświaty i Wychowania.

Wraz z Józefem Żukowskim – kierownikiem oddziału Zarządu Głównego ZZPPB oraz Ryszardem Jarmocem – zastępcą dyrektora Białostockiego Zjednoczenia Budownictwa Ogólnego zwiedzili Białostockie Przedsiębiorstwo Elementów Budowlanych „Fadom”, gdzie „z wielkim zainteresowaniem zaznajomili się z metodą wytwarzania gotowych elementów budowlanych (OWT), służących do wznoszenia domów mieszkalnych”.
- Te technologia szczególnie ich ciekawi, gdyż na Kubie zaistniała obecnie potrzeba przestawienia się na tego typu budownictwo. Wizyta kubańskiej delegacji ma charakter nie tylko oficjalny, ale i roboczy mający na celu wymianę doświadczeń i wstępne omówienie warunków przyszłej współpracy. W Białymstoku kubańscy goście zwiedzą również wznoszone metodą OWT osiedla mieszkaniowe: „Piasta”, „Bema” i „Centrum”.

Poszukiwacze zagubionej pompy

Ale budowlańcy też narzekali. Np. na nie do końca wzorową organizację prac, szczególnie  przy drobniejszych, a istotnych pracach.
- Na drugim końcu osiedla murujemy śmietnik. Ponieważ tutaj mamy betoniarkę i materiały, przygotowaną zaprawę przewozimy na miejsce budowy. Oczywiście, że traci się w ten sposób dużo czasu. Nie można również powiedzieć, by robota była dobrze zaplanowana. Chcielibyśmy wiedzieć, gdzie będziemy pracowali np. za tydzień. To pozwoliłoby nam przygotować w tym miejscu materiał, z którym też są kłopoty. Są sytuacje, że po wapno trzeba jeździć aż na magazyn główny, a i ten jest daleko. Do nas, jako do murarzy, należy stawianie ścianek działowych w piwnicach, ale do tego sami musimy przygotować materiał, sprzęt – wszystko. Często zdarza się, że trzeba wypompować wodę, a do tego konieczna jest pompa, której wtedy szuka się po całej budowie – skarżyła się brygada Jerzego Drula dziennikarzowi „Białostockiej” w 1975 roku.

Czasami jednak brygady szły na rekord. Jak w roku 1980.
- Na duże uznanie zasługuje załoga budowy numer 40 Białostockiego Zjednoczenia Budownictwa na osiedlu „Piasta” w Białymstoku, która pod kierunkiem mgr inż. Mariana Woronowicza, kierownika robót wykończeniowych – Wacława Chojnowskiego i Leonarda Ejsmonta oraz majstra Włodzimierza Trosa zbudowała 12-kondygnacyjny dom i 209 mieszkaniach w ciągu 7 miesięcy, czyli w skróconym cyklu normatywnym o 5 miesięcy. Na obiekcie tym uzyskany został rekord nie tylko w Zjednoczeniu, ale w skali krajowej. Budowę rozpoczęto 20 stycznia, a montaż ukończono 5 maja [1980 – AK]. Obecnie trwa przekazywanie obiektu i kluczy do mieszkań, w czym duża zasługa murarza Zygmunta Godlewskiego, lastrykarza Franciszka Okoniewskiego i wielu innych przodujących ludzi Białostockiego Kombinatu Budowlanego – pisała w lipcu 1980 „Współczesna”.

Spór na Stąpora i Towarowej

Na początku lat 80. w rejonie bloków przy ulicy Towarowej 16 i 20 oraz Stąpora 11 zaczął przybierać na sile konflikt pieszych z posiadaczami samochodów.

- Realizowana obecnie koncepcja lokalizowania parkingów zarówno w pasie wzdłuż ulicy Towarowej jak i w centralnym punkcie wspomnianego placu, budzi poważne zastrzeżenia. Ogranicza w znacznym stopniu miejsca zabaw dla dzieci i ewentualnych terenów zielonych, których w tej części osiedla nie ma za wiele, a będzie jeszcze mniej. Ponadto należy zwrócić uwagę na wyjątkowo błędną zabudowę tego fragmentu osiedla, w wyniku której wytworzyła się „studnia”, gromadząca spaliny z parowozów i spaliny oraz kurz z ruchliwej ulicy – podnosili mieszkańcy.
Parowozy kursowały po pobliskich torach do Zubek Białostockich. Samochody – po ulicy Towarowej. Lokatorzy podkreślali, że parking będzie tylko trucicielem, a „betonu mamy na osiedlu pod dostatkiem. Szpeci tereny wystarczająco skutecznie, a cement mógłby być z powodzeniem użyty na inne cele”.
Temat parkingów prasa drążyła parokrotnie. W końcu, w 1983 roku, pojawił się nowy pomysł na rozwiązanie problemów. Utworzono parkingi strzeżone. Wykonano je w czynie społecznym. Wyposażono – podobnie.
- Jasne, nie było łatwo. Ale... Przecież samochody mają ludzie z różnych branż. Potrzebna był apteczka – zapewnił ją lekarz. Administracja pomogła załatwić oświetlenie. Udało się kupić zdezelowany barakowóz dla dozorców – po remoncie nie do poznania. Wreszcie znaleźli się chętni do pilnowania samochodów. Obecnie Komitet Parkingowy zamierza wybudować rampę do napraw samochodów. Nie za 150 tys. – tyle zażądał rzemieślnik, znacznie taniej – sposobem gospodarczym. Poza tym przyda się też na parkingu akumulator „matka”. Jeżeli dyrektor Zakładów Mięsnych dotrzyma słowa i przywieziony zostanie żużel, uda się to i owo wyrównać i jesienne bajora przestaną być straszne – z optymizmem pisał redaktor Tomasz Kalinowski.

Układ. Drogowy

Ulica Piastowska powstawała w etapach. Na początek, w 1971 roku, do użytku oddano jej fragment od ulicy Włodzimierza Ilicza Lenina (dziś Jana Klemensa Branickiego) do ulicy Bolesława Chrobrego. Dalej – do ulicy Piasta - zaczęto ciągnąć ją w czerwcu 1972. W roku 1973 „Gazeta Białostocka” pisała:
- Efekty osiągnięto połowicznie. No bo choć nawierzchnia od ulicy Piastowskiej do ostatniego na osiedlu bloku, za którym rozciągać się ma w przyszłości nowa trasa komunikacyjna, zaszyfrowana kryptonimem „08” jest niezła, a cały ten odcinek od października br. zyskał oświetlenie, wciąż coś tam nie gra na skrzyżowaniach i w tzw. zagospodarowaniu ulicy. Zawodowi kierowcy mają szereg zastrzeżeń do typu „krzyżówek” wykonanych przy połączeniu ulicy Piastowskiej z ulicą Chrobrego oraz ulicy Piastowskiej z projektowaną ulicą „08”. Być może projekt był dobry, a jedynie wadliwe jest jego wykonanie. Fachowcem nie jestem więc ograniczam się do opinii zmotoryzowanych użytkowników nowej arterii.

Również w 1973 roku w „Białostockiej” można było przeczytać o „miejskiej obwodnicy wewnętrznej” tworzonej przez ulice Poleską, Towarową, Piastowską, Zwierzyniecką, Kopernika i Przydworcową. Wymyślono ją już w 1961 roku. Część ulic miała być tylko wyremontowana. Część miała być zbudowana. Jak połączenie Towarowej i Piastowską.
- Niemal gotowa jest już ulica Piastowska. Gorsza sprawa natomiast z planowanym ruchem na skrzyżowaniu ulic: Piastowskiej i Towarowej. Operacja trudna, bo wymaga wyburzenia 30 budynków i z tego względu może się nieco przeciągnąć.
Dodatkowo krytykowano wjazd miedzy bloki „trzynastki” i „piętnastki” przypisane do Piastowskiej oraz... chwasty rosnące na zieleńcu miedzy jezdniami.
Wspomniana ulica pod kryptonimem „08” to obecna ulica Mieszka I. Wskazywałoby na to ukształtowanie skrzyżowań z nią, oraz z ulicą Bolesława Chrobrego. Do ostatniej modernizacji były to plątaniny wąskich, wysafaltowanych nitek. Do tego, że rozwiązanie to było niefortunnym, przyznawało się Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Robót Komunalnych.
- Skrzyżowania wykonane zgodnie z projektem są zbyt skomplikowane i przy małych szerokościach rozjazdów utrudniają zamiast ułatwiać ruch samochodowy.
Nie był to jeden problem komunikacyjny osiedla. Trzon układu drogowego stanowią zaledwie trzy ulice: Warszawska, Bolesława Chrobrego oraz Mieszka I. Między nimi pełno jest wąskich uliczek osiedlowych bez nazw. Dodatkowo np. nie ma jednego bloku z numerem 5 przy ulicy Bolesława Chrobrego, ale budynki z dodatkowymi literami – od 5a do 5h. Znalezienie poszczególnych numerów w plątaninie dróg osiedlowych do chwili ustawienia przy nich strzałek z numerami budynków przypominało błądzenie po labiryncie.

Autobusy nie mają po czym jeździć

Problemem od początku było też skomunikowanie osiedla. Całość Piasta podzielono na trzy jednostki „A”, „B” oraz „C”. Najlepiej było w rejonie pierwszej z jednostek, w rejonie ulicy Warszawskiej.

- Mieszkańcy [jednostki „A”] są najbardziej uprzywilejowani, ponieważ o krok mają przystanki aż pięciu linii – „jedynki”, „dwójki”, „ósemki”, „dwunastki” i „czternastki”. Bezpośrednie połączenia posiadają zatem z dworcem PKP, osiedlem Młodych”, Starosielcami – z jednej strony oraz Dojlidami, Zaściankami i Grabówką – z drugiej. Strefy „B” i „C” mają w pobliżu tylko jedną linię – „dwunastkę” łączącą osiedle ze Starosielcami. Przy końcu ulicy Piastowskiej zrobiono już rozjazdy na potrzeby „piątki”, która w nowej wersji będzie jeździć ulicą Stąpora. Ale rzecz w tym, że budynki należące do tej ulicy są, tylko samej ulicy nie ma, choć być już powinna – ot i cała filozofia A.D. 1976.
Wśród pomysłów pojawiało się też przekierowanie „trzynastki” z ulicy Mickiewicza na Lenina i Piastowską czy nawet uruchomienie nowej „linii okrężnej” łączącej osiedla Piasta, Centrum II, Tysiąclecia, Bema, Przydworcowe oraz Sady Antoniukowskie.
Tradycyjnie – jak w przypadku osiedli Słoneczny Stok oraz Białostoczek – pojawiał się temat linii tramwajowej na Piasta. Jednak od 1983 roku – kiedy zaczęto snuć takie plany – do dziś nie udało się ułożyć ani metra szyn...

Chcemy… Wszystkiego!

Osiedle od początku nie zaspokajało potrzeb najmłodszych mieszkańców. Na „Piasta” wiecznie brakowało miejsc w żłobkach, przedszkolach i szkołach.

W 1974 roku, przy ulicy Warszawskiej, wmurowano kamień węgielny pod nowy żłobek. Powstawał w czynie społecznym z okazji XXX-lecia Polski Ludowej. I była to pierwsza tego typu inicjatywa w kraju. Budowę rozpoczęto już w roku 1975. Pierwsi do pracy stanęli zrzeszeni w Cechu Rzemiosł Różnych Tadeusz Szymborski, Zbigniew Machal, Stanisław Porzeziński, Mieczysław Czerep i Czesław Niemotka wraz ze swoimi pracownikami pod kierunkiem inżyniera Bolesława Wasiluka.
- Wraz z postępem robót uzyskiwano wpłaty rzemieślników na rzecz budowy żłobka oraz zgłoszenia wykonania wielu robót w oparciu o własne materiały. Na budowie przy ulicy Warszawskiej pojawiły się grupy rzemieślników wraz ze swoimi uczniami. Realizowali tu swój Czyn Partyjny także członkowie białostockiej miejskiej organizacji Stronnictwa Demokratycznego. Całością robót kierował doświadczony mistrz murarski – Tadeusz Żmiejko, który podjął się odpowiedzialnej roli kierownika budowy – relacjonowała prasa.
Planowano, że żłobek zostanie ukończony w kwietniu 1977 roku. W 1977 roku również prasa pisała o postępach przy budowie nowej poradni dla dzieci. Powstawała przy Warszawskiej (dziś to budynek numer 81). Oddano ją do użytku w październiku 1977 roku.
- Jest to obiekt typowy, przewidziany na 10 tysięcy mieszkańców, składający się z 12 gabinetów o kubaturze 3080 m sześc. i powierzchni użytkowej 620 m kwadr. – wyliczała prasa. – Nie jest to dużo, zwłaszcza, że przychodnia obejmować będzie opieką zdrowotną ponad dwukrotnie większą liczbę mieszkańców (...). W perspektywicznych planach rozbudowy Osiedla Piasta znajduje się jeszcze budowa drugiej przychodni (w tzw. jednostce „B”). Rozpocznie się ją po roku 1980.
Mowa tu o poradni przy ulicy Mieszka I, w sąsiedztwie Szkoły Podstawowej nr 19.
W lipcu 1978 roku z kolei dobrą wiadomością było oddanie do użytku przedszkola przy ulicy Majowej, gdzie dzieci miały rozwijać swe zdolności plastyczne. Podkreślano, że to przedszkole solidnie zbudowane, z „ładnym zagospodarowaniem otoczenia, wyposażeniem w nowoczesnym sprzęt do zajęć i zabaw”. W tym samym roku prasa informowała też, że przy Towarowej 22 oraz Piastowskiej 3c uruchomiono oddziały przedszkolne.

Wreszcie w połowie lat 80. XX wieku zakończyły się problemy uczniów. Oddana do użytku Szkoła Podstawowa nr 19 – przypisana jeszcze wtedy do ulicy Grzybowej – sprawiła, że luźniej zrobiło się nie tylko w SP 33 przy Piastowskiej i SP 10 przy Spacerowej, ale też w SP 28 przy Warmińskiej na pobliskich Skorupach. „Dziewiętnastka” rodziła się jednak w bólach. Np. w 1984 roku w pracach stały – jak to ładnie określono - „opóźnienia w dostawie stolarki okiennej”.

Rekreacja na osiedlu

Wewnątrz osiedla, między ulicami Bolesława Chrobrego i Mieszka I do dziś zachował się duży teren zielony. Z rozmachem zaplanowano tu tereny rekreacyjne, w skład których wchodziły m.in. korty tenisowe, boiska do piłki siatkowej, tzw. wioska słowiańska oraz górka saneczkowa. Był to prezent jaki w 1978 roku z okazji swojego dwudziestolecia zrobiła mieszkańcom Spółdzielnia Mieszkaniowa „Zachęta”.

W sąsiedztwie osiedla Piasta (dziś to rejon placu Witolda Antonowicza) myślano o dużym parku połączonym nawet z zalewem!
- Koncepcja parku nad rzeką Białą miała najróżniejsze oblicza. Aktualnie dyskutuje się nad zagospodarowaniem terenów wzdłuż ulicy Nowowarszawskiej, gdzie ma powstać 40-hektarowy park miejski z akwenami. Projektantem parku jest obecny architekt miejski inż. Zygmunt Kramarczuk, ale myślało nad nim także kilku innych architektów. Park składać się ma z czterech sektorów: kulturalno-oświatowego, kultury fizycznej, dziecięcego i widowiskowego. Przez środek przepływać będzie rzeka Biała, na której planuje się utworzyć około 4-hektarowy zalew z kaskadą. Do tego zalewu ma również wpadać kaskadowo rzeka Dolistówka – podawała „Gazeta Współczesna”.
W planach były tam pawilony wystawowe w kształtach latających talerzy, gdzie można by było prezentować malarstwo i rzeźbę, ale mieściłyby się w nich także biblioteka, czytelnia i kawiarnia. Myślano też o ogrodzie botanicznym z roślinnością od górskiej do wodnej, kortach tenisowych, ścieżce zdrowia, torach wrotkarskich, piaskownicach, górkach, a także placu gdzie mogłyby rozstawiać się cyrki czy wesołe miasteczka. We wszystkim był tylko jeden szkopuł – ze względów sanitarnych „Sanepid nie pozwoli [tu] na żadne kąpiele” a jedynie pływanie kajakiem. Względy sanitarne oczywiście dotyczyły jakości wody w Białej…

Rolnicy na osiedlu

Teren osiedla próbowali też „ogarniać” sami mieszkańcy. Stwierdzili, że podwórka między blokami nie muszą spełniać tylko funkcji rekreacyjnych, a teren zielony niekoniecznie musi oznaczać trawnik obsiany krzewami. Lokatorzy zaczęli zakładać pod blokami... ogródki działkowe. Swoje skrawki terenu wydzielali drewnianymi płotami, a wieczorne podlewanie grządek z balkonu szlauchem - rozciągniętym przez całe mieszkanie aż z kuchni - stało się wręcz osiedlowym rytuałem.
- Żywność jest droga i często zatruta chemikaliami – cytowała list od jednego z czytelników „Gazeta Współczesna” w 1983 roku. – Jeśli na niewielkiej działce mogę wyhodować świeżą sałatę na całe lato, to dlaczego mam z tego nie skorzystać? Nie stać mnie na wydawanie ciężko zarobionych pieniędzy na wątpliwej jakości warzywa od prywaciarzy. Uprawiając przydomowy ogródek, czynnie wypoczywam, dotleniam i jednocześnie przynoszę ulgę domowemu budżetowi.

Ale były też takie głosy: - A jakie plony uzyskują niektórzy „rolnicy”? Na wielu grządkach oprócz rachitycznie rosnących badyli zeszłorocznej sałaty panoszy się zielsko i śmiecie. I to ma być efekt gospodarczy? Myślę, że chodzi o coś innego. „Ciągnie wilka do lasu”. Dużo ludzi odczuwa potrzebę posiadania ziemi i grzebania się w ziemi. I to jest jedyna przyczyną tego zamieszania wokół ogródków przyblokowych.
Debatowano też, kto powinien korzystać z terenu – mieszkańcy parteru, czy może też z wyższych pięter.

Potrzeba sklepów

Pawilon spożywczy przy ulicy Mieszka I (wtedy jeszcze Stąpora) budowano w czasach, gdy po drugiej stronie ulicy stała jeszcze wciąż drewniane domy. Jego oddanie do użytku też przekładano w czasie.
- Sprawa sklepu przy ulicy Stapora wygląda następująco. Zgodnie z planem pawilon miał zostać przekazany użytkownikowi – spółdzielni „Społem” – we wrześniu br. – pisała w listopadzie 1975 „Gazeta Współczesna”. – W praktyce zaś budowę ukończono 15 października. Budowlani tłumaczą się, że zwłoka wynikła ze względu na późniejsze niż przewidywano przekazanie im placu budowy. Fakt. Inwestycja rozpocząć się powinna była 1 marca 1974 roku. Tymczasem „Zachęta” przekazała teren dopiero we wrześniu ub. r. Mimo to Zakład Remontowo-Budowlany WSS Społem podjął zobowiązanie oddania sklepu na 22 lipca br. Niestety, we wrześniu br. całą załogę Zakładu Remontowo-Budowlanego odesłano do Wysokiego Mazowieckiego, gdzie musiała dokończyć wznoszoną tam restaurację. Przez miesiąc na budowie pawilonu nic się nie działo. Stąd opóźnienia.

Osiedle Piasta nie odbiegało więc od normy. Temat niedoboru sklepów na osiedlu ciągle był żywy
- Na niedorozwój sieci placówek handlowo-usługowych, szkół i w ogóle całej infrastruktury narzeka się w Białymstoku nie od dziś – podnosiła „Gazeta Współczesna” znów w 1984 roku.
Na łamach prasy mieszkańcy osiedla mogli przeczytać, że w tym roku doczekają się czterech nowych pawilonów handlowo-usługowych.
- U zbiegu ul. Chrobrego i Piastowskiej zakończona zostanie wlokąca się od wielu lat budowa pawilonów nr 1 i 7, w których zlokalizowane będą, jak twierdzi wiceprezes SM „Zachęta” Zygmunt Burnos, dwa sklepy (spożywczy i mięsno-garmażeryjny), usługi krawieckie Zakładów Przemysłu Odzieżowego „Narew” i usługi WPHW, a także biblioteka i pracownia rzeźbiarsko-plastyczna „Artu”. W pawilonie nr 19 przy skrzyżowaniu ul. Towarowej i Piastowskiej będzie się mieścił sklep spożywczy. W maju br. – jak zapewnia prezes Oddziału Wojewódzkiego Centralnego Związku Spółdzielni Spożywców w Białymstoku – Edward Dębowski – sklep ten będzie przekazany do zagospodarowania i, jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, pierwszych klientów przyjmie przed 22 lipca – to cytat ze „Współczesnej”
W pierwszych dwóch pawilonach dziś mieszczą się m.in. bar „Słowiański”, punkt sieci Koba, a także biblioteka. Ich realizacja zaczęła się w 1977 roku. Na początku 1983 ciągle był to plac budowy. Trzeci pawilon to dziś „Biedronka”. Czwartym z pawilonów, o którym wspominała prasa sprzed 35 lat miała być poczta połączona z bankiem przy ulicy Bolesława Chrobrego.

Osiedle. Jak je widzą?

We wrześniu 1976 roku „Gazeta Współczesna” przez trzy dni pod rząd przyglądała się sprawom osiedla Piasta. Pierwszego dnia do głosu dopuściła mieszkańców, by mogli zgłosić problemy.

** Przy ulicy Warszawskiej nowe domy rosną, jak grzyby po deszczu, a tempo prac przy sąsiadującej z nimi budowie pawilonu handlowo-usługowego jest żółwie...
** Jak długo jeszcze warzywa i owoce będziemy kupować z koszyczków rozstawionych na chodniku przy sklepie? Czy tak trudno ustawić kilka straganów?
** Kilkunastotysięczne osiedle nie ma dobrej komunikacji. „Dwunastki” wciąż zatłoczone, a ulicą Warszawską od dalszych części osiedla – „B” i „C” dzielą dwa przystanki autobusowe. Czas pomyśleć o jeszcze jednej linii ewentualnie o rozszerzeniu tras linii już istniejących, tak by dojeżdżały do osiedla.
Mieszkańcy zauważali problem z miejscami w szkołach oraz przedszkolach. Dopytywali też o telefony. Wprawdzie w 1973 roku ustawiono budki przy blokach na Piastowskiej 13C i 19, ale sprawy to nie załatwiało. W 1976 roku „Współczesna” pisała:
- Telefony pozostają nadal w sferze dość dalekiej przyszłości. Miały być założone już w roku bieżącym. Przyszli abonenci dokonali wpłat, Rejonowy Urząd Telekomunikacji w Białymstoku przygotowany jest do zakładania instalacji. Cały czas szkopuł tkwi w spóźnianiu się „Przemysłówki”, która nie dotrzymuje kolejnych terminów przekazania centrali telefonicznej. Z robót wykonanych dotąd można sądzić, że również w przyszłym roku mieszkańcy osiedla nie będą jeszcze posiadać własnych aparatów.
Powiało optymizmem? Niekoniecznie. Pierwotnie planowano, że centralę dla osiedla Piasta zwaną „Bojary II” uda się zbudować w połowie 1975 roku, zaś przez kolejnych dwanaście miesięcy potrwa montaż sieci kablowej i centrali telefonicznej. Ostatecznie mieszkańcy czekali na telefony jeszcze dłużej...
Okazją do większych podsumowań był obchodzony w 1983 roku jubileusz ćwierćwiecza „Zachęty”. I choć sytuacja poprawiała się – odnotowywano nowe pawilony, zieleń (w końcu!), place zabaw oraz infrastrukturę zmieniającą „koszarowy, nieciekawy i niefunkcjonalny charakter” osiedla – to też zauważano problemy.

- Nie poprawia to nastrojów ludzi oczekujących w kolejce. Ta do „Zachęty” liczy 2356 członków. Kandydatów, którzy zgromadzili pełny wkład, było w połowie tego roku 3464. Ci mają jeszcze dalej do swojego „M”. Wszystkie liczby dowodzą, że spółdzielnia musi budować szybko i dużo – podsumowywała w roku 1983 statystyki redaktor Krystyna Polakowska.
Ciągle powracał temat zagospodarowania obszaru Bojar. Ciągle też zapowiadano przejście z blokami na drugą stronę rzeki Dolistówki, gdzie „Zachęta” miała stawiać osiedle Skorupy.

Sakralne Piasta

Oczywiście w wizji osiedla Piasta nie było miejsca na żadną świątynię. Parafią, do której przynależeli mieszkańcy, był św. Wojciech przy ulicy Warszawskiej. Ci, którzy mieszkali przy ulicy Towarowej mieli bliżej do kościoła p.w. Najświętszego Serca Jezusa usytuowanego przy ulicy Traugutta – po drugiej stronie torów kolejowych do Zubek Białostockich.

W praktyce jednak już w PRL-u pojawiło się jednak na osiedlu miejsce modlitw. Z tym, że nie katolików. Na początku lat 80.  XX wieku w niewielkim, drewnianym domku przy ulicy Grzybowej zaczęli spotykać się wyznawcy islamu. Tatarzy korzystają z obiektu również i dziś – mają tu salę modlitw, a także centrum kultury. Modlitwy prowadzą tu Mufti Tomasz Miśkiewicz oraz imam Mirzogolib Radzhabaliev.

Swojej własnej parafii katolicy z Piasta doczekali się dopiero u schyłku PRL, w roku 1987. Jej proboszczem został ksiądz Stanisław Andrukiewicz. Pierwsze nabożeństwa odprawiano przy niewielkiej kapliczce ustawionej na polach w pobliżu rzeczki Dolistówki. Szybko tuż obok stanęła drewniana kaplica przywieziona ze Zwierzyńca Wielkiego. Nowy kościół – według projektu Jerzego Zgliczyńskiego – zaczęto wznosić już w 1990 roku. Ważnym miejscem dla katolików jest też Krzyż Milenijny ustawiony na skraju dawnej Wioski Słowiańskiej. Wierni gromadzą się tu na nabożeństwa majowe.
Podobnie jak na Białostoczku, na osiedlu Piasta nie powstała odrębna parafia prawosławna.

To, czego nie ma

- Osiedle Piasta składać się będzie z czterech jednostek urbanistycznych modelowych oraz ośrodka usługowego, w którym zostaną zlokalizowane m.in. dom towarowy, teatr, kino, kryta pływalnia – pisała w początkach budowy prasa.

Jednostki czwartej, oznaczonej literą „D”, nie zrealizowano do dziś. W 1984 roku pisano:
- „Parcie na północ” hamuje póki co „księżycowa” koncepcja pozostawienia dużej części Bojar w charakterze skansenu, który miałby znaleźć się w środku planowanego osiedla Bojary II. Jeżeli skansen będzie, to kilkakrotnie wzrosną koszty budowy ewentualnych nowych bloków na jego obrzeżach, nie mówiąc już o rozbiciu urbanistycznej koncepcji całości osiedla Piasta. Znacznemu ograniczeniu będzie musiała ulec również liczba przewidywanych budynków. Zdecydowany sprzeciw oczekujących na własne M i mieszkańców Bojar również jest nie bez znaczenia – czytaliśmy w gazecie. Dziś część Bojar chroni wpis obszarowy do rejestru zabytków oraz zapisy w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Ciągle żywa jest też idea „skansenu”. Nie chodzi jednak o tworzenie miejsca martwego, ale żywej dzielnicy chronionej jako park kulturowy. Na razie pomysł ten nie może jednak znaleźć pozytywnego finału.
Dodatkową jednostką osiedla Piasta – zamiast wspomnianej jednostki „D” – stały się de facto kwartały w rejonie ulic Sybiraków i księdza Stanisława Andrukiewicza. Obok kościoła p.w. Ducha Świętego powstało całe osiedle bloków – zwane osiedlem Sybiraków – które w tej chwili zostało dociągnięte aż pod las Bagno rosnący na granicy Pieczurek. Powstaje w oparciu o zapisy planów zagospodarownaia przestrzennego uchwalonych w 1998, 2011 i 2015 roku. Powoli realizowana jest też sprzed lat, by bloki weszły na Skorupy. Pierwsze z nich stoją przy ulicach Kujawskiej, Warmińskiej i majora Zygmunta Szendzielarza ps. „Łupaszko”.
Sukcesywnie wymieniana jest też zabudowa w rejonie ulicy Piasta (między rondem 19 lutego 1919 roku a ulicą Mieszka I. Pozwala na to miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego uchwalony w 2007 roku.

Ciekawostką są zapisy z innego planu – z 2018 roku – dotyczącego jednostki „A” osiedla Piasta. Pojawiają się w nim zapisy ochronne (!) budynków wielkopłytowych. Ochrona objęto zespół pięciu wieżowców w rejonie ulic Warszawskiej, Piastowskiej i Jana Klemensa Branickiego a także w sumie 28 bloków i trzech wieżowców zlokalizowanych między ulicami Warszawska, Piastowską, Bolesława Chrobrego, Fryderyka Chopina i św. Wojciecha. Podobne plany na kolejne jednostki – „B” oraz „C” – jak na razie nie powstały.
Zaskakująca jest oficjalne, urzędowe nazewnictwo osiedla. Całość osiedla Piasta podzielono na dwie części: Piasta I oraz Piasta II. Z tym, że Piasta I obejmuje młodsze jednostki „B” i „C” oraz tzw. osiedle Sybiraków, zaś Piasta II najstarszą jednostkę „A” oraz kwartał między Warszawską, Piastowską, Jana Klemensa Branickiego i Świętojańską.

ZREALIZOWANE W RAMACH STYPENDIUM ARTYSTYCZNEGO PREZYDENTA MIASTA BIAŁEGOSTOKU









Za dodatkowe informacje dziękuję prezesowi Spółdzielni Mieszkaniowej „Zachęta” Mirosławowi Tałałajowi oraz Wiesławowi Wróblowi.
 
WAŻNIEJSZA BIBLIOGRAFIA
* (a) „XXX Sesja MRN w Białymstoku. Tramwaje – w sferze koncepcji” Gazeta Współczesna 297 (10073) z 22 grudnia 1983
* (agaw) „Nowa szkoła na Osiedlu Piasta” Gazeta Białostocka 61 (7564) z 14 marca 1975
* (agaw) „Osiedle – jak miasto” Gazeta Białostocka 49 (7552) z 28 lutego 1975
* (akr) „Miejska obwodnica wewnętrzna” Gazeta Białostocka 350 (7144) z 20 grudnia 1973
* (akr) „Na Osiedlu Piasta” Gazeta Białostocka 101 (7254) z 12 kwietnia 1974
* (akr) „Nowy sklep na Osiedlu >Piasta<” Gazeta Współczesna 249 (7752) z 11 listopada 1975
* (akr) „Plany rozbudowy Osiedla Piasta” Gazeta Białostocka 79 (6873) z 21 marca 1973
* (akr) „Przedstawiamy dzielnice. Osiedle Piasta” Gazeta Białostocka 78 (6872) z 20 marca 1973
* (akr) „Rośnie Fabryka Mebli” Gazeta Białostocka 113 (7616) z 19 maja 1975
* (apo) „W tym roku nie będzie telefonów na Osiedlu Piasta” Gazeta Współczesna 260 (8351) z 15 listopada 1977
* „Bank PKO BP II Oddział w Białymstoku” http://www.kaczynskiispolka.pl/projekty/REALIZACJE/32 (dostęp 14.11.2019)
* (BM) „Czy arteria nowoczesna? Ulica Piastowska w Białymstoku” Gazeta Białostocka 326 (7120) z 26 listopada 1973
* (BM) „Naprzeciw potrzebom mieszkańców. Na Osiedlu Piasta – w strefie B” Gazeta Białostocka 106 (6900) z 17 kwietnia 1973
* (BM) „Osiedle Piasta (1). Najmłodsze, największe, wciąż rozwijające się...” Gazeta Współczesna 208 (8001) z 13 września 1976
* (BM) „Osiedle Piasta (2). W dążeniu do najlepszych rozwiązań”  Gazeta Współczesna 209 (8002) z 14 września 1976
* (BM) „Osiedle Piasta (3). Wspólne osiągnięcia” Gazeta Współczesna 210 (8003) z 15 września 1976
* (BM) „Przekazano klucze do 5-tysięcznego mieszkania w MSM >Zachęta<” Gazeta Białostocka 86 (6880) z 28 marca 1973
* (BM) „Rozrasta się Osiedle Piasta” Gazeta Białostocka 235 (7029) z 27 sierpnia 1973
* (BM) „Ulica Piastowska. Nie każdy na błędach się uczy” Gazeta Białostocka 26 (7179) z 27 stycznia 1974
* (Ch) „Aby było więcej mieszkań” Gazeta Białostocka 83 (6157) z 25 marca 1971
* Chomicz Anatol „Srebrna Zachęta” Gazeta Współczesna 296 (10072) z 21 grudnia 1983
* Dobroński Adam „Białystok. Historia miasta” Zarząd Miasta Białegostoku, Białystok 2001
* (es) „Pilnie potrzebna placówka oświatowa” Gazeta Współczesna 161 (7954) z 16 lipca 1976
* (EZ) „Szkoła środowiskowa na Osiedlu Piasta” Gazeta Współczesna 210 (7713) z 24 września 1975
* Fiedorowicz Tomasz, Kietliński Marek, Maciejczuk Jarosław „Białostockie ulice i ich patroni” Archiwum Państwowe, Białystok 2018
* Frankowska Agnieszka „Nazewnictwo dzielnic i osiedli Białegostoku” http:??pbc.biaman.pl/Content/24141/Agnieszka%20Marta%20Frankowska.pdf (dostęp 3.11.2019)
* Gawroński Arkadiusz „Białystok oczami kartografa” Archiwum Państwowe w Białymstoku, Białystok 2011
* (gen) „Pamięci pomordowanych włókniarzy” 211 (8599) z 15 września 1978
* „Gminny Program Opieki nad Zabytkami dla Miasta Białegostoku na lata 2018-2021” Uchwała LI/793/18 Rady Miasta Białystok z dnia 18 czerwca 2018 r.
* Grycel Janusz „Współczesna architektura mieszkaniowa polsko-białoruskiego pogranicza na przykładzie Białegostoku i Grodna” https://suw.biblos.pk.edu.pl (dostęp 27.10.2019)
* (h) „Przed lipcowym świętem. Trzy przedszkola oddano do użytku w Białymstoku” Gazeta Współczesna 165 (8553) z 21 lipca 1978
* (h) „Rzemiosło budowlane daje przykład” Gazeta Współczesna 87 (7590) z 16 kwietnia 1975
* (h) „Społecznym wysiłkiem białostockiego rzemiosła powstaje piękny żłobek” Gazeta Współczesna 67 (8158) z 24 marca 1977
* (h) „Z obchodów Dnia Pracownika Komunalnego” Gazeta Współczesna 119 (8210) z 27 maja 1977
* „Historia Białegostoku” pod red. Dobroński Adam, Fundacja Sąsiedzi, Białystok 2012
* „Historia Województwa Podlaskiego” pod red. Dobroński Adam, IW Kreator, Białystok 2010
* (im) „Pierwszy z sześciu planowanych. Specjalistyczny sklep mleczarsko-nabiałowy” Gazeta Białostocka 197 (6991) z 19 lipca 1973
* Jamiołkowski J. „Gonienie planu” Gazeta Współczesna 250 (8043) z 2 listopada 1976
* (JUL) „To jedyne takie muzeum. Znajduje się on w kościele Ducha Świętego” https://poranny.pl/to-jedyne-takie-muzeum-znajduje-sie-ono-w-kosciele-sw-ducha-w-bialymstoku-zdjecia/ar/13601198 (dostęp 2.12.2019)
* Kalinowski Tomasz „Parkingowe ABC. Chcieć to móc” Gazeta Współczesna 200 (10036) z 9 listopada 1983
* Kalinowski Tomasz „Spokojne noce za 200 zł” Gazeta Współczesna 115 (10195) z 15 maja 1984
* Kasabuła Tadeusz ks „Rozwój sieci kościołów parafialnych, rektoralnych i pomocniczych w Archidiecezji w Białymstoku w latach 1945-1989” w: Rocznik Teologii Katolickiej tom VI rok 2007
* „Katalog kierowniczych stanowisk partyjnych i państwowych PRL” https://www.katalog.bip.ipn.gov.pl/informacje/29950 (dostęp 17.11.2019)
* Kietliński Marek, Koller-Szumska Jolanta, Pieciul Anna, Wicher Sebastian „Katalog białostockich pomników, tablic pamiątkowych i miejsc pamięci narodowej” Urząd Miejski, Białystok 2017
* KL „Tę tragedię gen. Jaruzelski przeżył naprawdę mocno...” https://wpolityce.pl/polityka/172897-te-tragedie-gen-jaruzelski-przezyl-naprawde-mocno-czulem-sie-winnym-tej-smierci-dyktator-wyslal-kolege-na-zwiad-z-ktorego-juz-nie-wrocil (dostęp 14.11.2019)
* Kłopotowski Maciej „Zieleń na terenie wielorodzinnych zespołów mieszkaniowych w Białymstoku” w „Tożsamość krajobrazu. O terenach zielonych we współczesnym mieście” Zespół Dydaktyczny Architektury Krajobrazu WBiIŚ Politechniki Białostockiej, Białystok 2016
* (ko) „Duch skansenu straszy w >Zachęcie<” Gazeta Współczesna 123 (10203) z 24 maja 1984
* (ko) „Nareszcie trzy nowe sklepy” Gazeta Współczesna 74 (10154) z 27 marca 1984
* Koziara Andrzej „Pod znakiem wielkiej płyty” Gazeta Współczesna 92 (8480) z 22-23 kwietnia 1978
* Dembowski Adam, Kozłowska-Świątkowska Elżbieta, Szewczyk Jarosław, Wróbel Wiesław, Znaniecki Piotr „Skorupy. Dzieje dzielnicy” Stowarzyszenie Inicjatyw Artystycznych Supernova, Białystok 2018
* (kp) „Bawiąc-rozwijać” Gazeta Współczesna 271 (10047) z 22 listopada 1983
* (kp) „Ciasna, ale własna” Gazeta Współczesna 199 (10588) z 27 sierpnia 1985
* Kudzinowski Damian, Lechowski Andrzej, Poczykowski Radosław, Wierzbowski Przemysław, Wróbel Wiesław „Białystok wielu kultur. Przewodnik kulturalny po stolicy Podlasia” Urząd Miejski, Białystok 2015
* Kwiatkowski Włodzimierz, Gajko Krzysztof „Ekofizjografia Białegostoku” http://www.bialystok.pl (dostęp 20.10.2019)
* Lechowski Andrzej „Białystok. Przewodnik historyczny” Wydawnictwo Benkowski, Białystok 2006
* Lechowski Andrzej „Sekrety Białegostoku” Księży Młyn, Łódź 2016
* Lisowski H. „Aby nam się lepiej mieszkało” Gazeta Współczesna 251 (8639) z 3 listopada 1978
* (lk) „Kiedy zadzwoni telefon na Osiedlu Piasta?” Gazeta Białostocka 140 (7643) z 23 czerwca 1975
* Łupiński Zbigniew „Nad teczką z listami. Ogródek przy bloku” Gazeta Współczesna 156 (9932) z 9-10 lipca 1983
* (m-i) „W osiedlowej księgarni” Gazeta Współczesna 265 (10345) z 7 listopada 1984
*(mip) „Co buduje >Zachęta,?” Gazeta Współczesna 281 (7784) z 18 grudnia 1975
* (mip) „Nowy sklep WSS Społem” Gazeta Współczesna 289 (7792) z 30 grudnia 1975
* (p) „Mieszkańcy Osiedla Piasta otrzymali nową przychodnie rejonową” Gazeta Współczesna 244 (8335) z 26 października 1977
* (p) „Na osiedlu Piasta” Gazeta Białostocka 290 (6006) z 20 października 1970
* (p) „Na osiedlu Piasta. Aktywny wypoczynek mieszkańców” Gazeta Współczesna 208 (8596) z 12 września 1978
* (p) „Osiągnięcia >Zachęty<” Gazeta Białostocka 172 (6606) z 23 czerwca 1972
* „Pamięć zmarłym – żyjącym pojednanie” pod kier. Chwiedź Tadeusz, Zarząd Oddziału Związku Sybiraków, Białystok 2013
* Piekarek M. „Obiekt gastronomiczno-handlowy na osiedlu Piasta ma być gotowy (ponoć) we wrześniu” Gazeta Współczesna 36 (9812) z 17 lutego 1983
* Polakowski Andrzej „Prosto z osiedla. Betonowe argumenty” Gazeta Białostocka 235 (9492) z 25 listopada 1981
* Polakowska Krystyna „>Zachęta< dla tysięcy. Przymiarki na drugie ćwierćwiecze” Gazeta Współczesnma 226 (10002) z 29 września 1983
* Przygoda H. „Można kupić pod spożywczym” Gazeta Współczesna 183 (9959) z 10 sierpnia 1983
* (rk) „Białystok, Łomża, Suwałki. Na budowach mieszkaniówki” Gazeta Współczesna 158 (9134) z 21-22 lipca 1980
* (sak) „Osiedle Piasta czeka na pawilon” Gazeta Współczesna 14 (8402) z 18 stycznia 1978
* (sak) „Popływać w Białce” Gazeta Współczesna 36 (8424) z 14 lutego 1978
* „Silne strony – nasz as w rękawie” Podlaski Manager 183/2017 (https://iph.bialystok.pl/wp-content/uploads/2018/05/pm_2017_09.pdf) dostęp 18.11.2019
* (s-k) „W nowym MPiK-u przy ul. Warszawskiej” Gazeta Współczesna 243 (9219) z 12 listopada 1980
* Stankiewicz J. „Piętnastolecie >Zachęty<. Dziś i jutro ważniejsze od wczoraj” Gazeta Białostocka 317 (7111) z 17 listopada 1973
* Sztachelska Janina „Z obu stron lady” Gazeta Współczesna 23 (7816) z 29 stycznia 1976
* „Śladami Znaków Pamięci Polskiej Golgoty Wschodu w Białymstoku” pod kier. Chwiedź Tadeusz, Grygo Cecylia, Zarząd Oddziału Związku Sybiraków, Białystok 2009
* Tomecka Barbara, Górska Iwona, Kotyńska Stetkiewicz Joanna, Ryżewski Grzegorz „Białystok. Manchester Północy” Towarzystwo Opieki nad Zabytkami, Białystok 2010
* Turecki Adam (red.) „Ochrona reliktów urbanistycznych Białegostoku" Politechnika Białostocka, Białystok 1996
* Uchwała nr XXV/383/16 Rady Miasta Białystok z dnia 5 października 2016 r. w sprawie ustanowienia pomników przyrody (https://www.infor.pl/akt-prawny/U77.2016.200.0003909,uchwala-nr-xxv38316-rady-miasta-bialystok-w-sprawie-ustanowienia-pomnikow-przyrody.html) dostęp 19.11.2019
* Wilk Henryk „Budownictwo bez architektury” Gazeta Współczesna 23 (9280) z 30 stycznia 1981
* Wilk Henryk „Co będzie za ulicą Piasta” Gazeta Białostocka 268 (7062) z 29 września 1973
* Wróbel Marta „Białostockie krzyże i kapliczki” Urząd Miejski, Białystok 2017
* „Zachować w pamięci” Zarząd Oddziału Związku Sybiraków, Białystok 2013
* (zw) „Delegacja kubańskich związkowców na Białostocczyźnie” Gazeta Białostocka 224 (7377) z 17 sierpnia 1974
* (zw) „Nowy plac budowy na Osiedlu Piasta” Gazeta Białostocka 82 (7235) z 24 marca 1974
* (zw) „Osiedle Piasta rozrasta się” Gazeta Białostocka ????
* (zw) „Telefoniczna centrala automatyczna >Bojary II<” Gazeta Białostocka 106 (7259) z 19 kwietnia 1974
* „Żelbet na milimetry” Gazeta Białostocka 132 (5848) z 15 maja 1970

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

STAROSIELCE

Starosielce a Starosielce          Pisząc o początkach współczesnych Starosielc wspomnieć należy i Starosielce, i Klepacze. Pierwsze wzmiank...