wtorek, 29 grudnia 2020

DZIESIĘCINY

Na początku był las…

        Na mapie ukazującej dobra Jana Klemensa Branickiego w miejscu Dziesięcin widnieje rozległy masyw leśny, określony jako Fichten Wald (czyli las świerkowy). Jego pozostałością jest Las Wesołowski z rezerwatem przyrody, zaczynający się na północnych obrzeżach dzisiejszego osiedla. Stanowiąca południowo-zachodnią granicę osiedla ulica Antoniuk Fabryczny była częścią historycznego traktu do Knyszyna.


###
POTOP SZWEDZKI NA DZIESIĘCINACH
We wrześniu 2015 roku na Dziesięcinach odkryto pochówki z XVII wieku. „Kurier Poranny podawał, że to groby z czasów Potopu Szwedzkiego. Znaleziono sumie 22 pochówki, w większości kobiece. Znajdowały się na głębokości około 1 metra. Archeolodzy określili odnaleziony cmentarz jako rzędowy – były tu więc wytyczne alejki, zaś ciała układano w rządkach. Prócz szczątków ludzkich znaleziono tu pierścionki oraz szeląg koronny z 1666 roku. Na nekropolię natrafiono w pobliżu skrzyżowania ulic Antoniuk Fabryczny i Józefa Hallera, w trakcie układania parkingu przed sklepem. Cmentarz ten nie był opisany w żadnych źródłach. Jego odkrycie było więc swego rodzaju sensacją.
###


        Wieś Dziesięciny ukształtowała się w XIX wieku. Główną droga przez nią była oczywiście ulica Dziesięciny. W swej pracy „Nazewnictwo dzielnic i osiedli Białegostoku” Agnieszka Frankowska podaje taką etymologię dla nazwy osiedla:
        -Nazwa „Dziesięciny” pochodzi prawdopodobnie od nazwy rosyjskiej jednostki powierzchni gruntów. Dziesięciną nazywano stałą daninę ludności na rzecz Kościoła w wysokości 1/10 plonów, czyli, co dziesiąty grosz. Był to dawny, średniowieczny jeszcze podatek przeznaczany na Kościół. Właściciele większych obszarów wyznaczali pewne pola z których dochód oddawali w postaci tej właśnie dziesięciny. Pola te nazywano dziesięcinami.
        Podobna geneza pojawia się w tekście Mariana Olechnowicza „Osiedle bez historii” zamieszczonym w pierwszym numerze pisma „Kazimierz” wydawanego przez lokalną parafię katolicką.
        - Możliwe więc, że nazwa wzięła się od rosyjskiej miary powierzchni, czyli dziesięciny skarbowej. Razem niecałe dwa hektary ziemi. Taki właśnie nadział otrzymywali w czasach cara Mikołaja I, po 25 latach służby, żołnierze armii Imperium. Po powrocie w rodzinne strony mieli prawo do „kawałka” ziemi, czyli dziesięciny. Siedliska wystarczały na posadowienie chatki, założenie ogródka i sadu, zaś ich właściciele najczęściej dorabiali w pobliskim mieście.
        Miejsce, gdzie wyrosły bloki najstarsi mieszkańcy nazywają „polami generalskimi”. Należeć miały do rosyjskiego generała Wołkowa.

MAPKA DO ZWIEDZANIA DZIESIĘCIN

Dziesięciny wchodzą do miasta

        W granice administracyjne Białegostoku teren Dziesięcin włączony został w 1919 roku. Był to czas, kiedy miasto wchłonęło liczne, okoliczne wsie, jak Antoniuk, Białostoczek, Marczuk, Ogrodniczki, Pieczurki, Skorupy, Starosielce (rejon ulic Starosielce i Ścianka), Słoboda, Wygoda, Wysoki Stoczek i Zacisze.
        Opisane w ramach trasy zwiedzania Zawady częścią Białegostoku stały się dopiero w 2002 roku.  W 2. połowie XVIII wieku należały do Jana Klemensa Branickiego. Istniało tu wtedy 25 gospodarstw oraz karczma z browarem.


        Wraz z powojenną rozbudową Białegostoku tereny Dziesięcin zaczęły zmieniać charakter. W latach 30. XX wieku na planie znajdowały się jedynie prowadząca do Zawad ulica Gajowa orz będąca główną drogą przez dawną wieś ulica Dziesięciny. Z kolei już w latach 50. zaczęło powstawać całe osiedle – od nazw ulic można je określić „osiedlem drzewnym”. Niewielkie domki jednorodzinne budowane na niedużych działkach przy Akacjowej, Kasztanowej, Jodłowej, stały się odpowiedzią na potrzeby białostoczan.
Na planie z roku 1966 widać już znacznie gęstszą siatkę ulic. Nazwane są już ulice na terenie, który dziś częściowo zajmują bloki. Są tu Agrestowa, Winogronowa, Jaśminowa czy Porzeczkowa.


        Lata 60. i 70. to też czas budowy kolejnych domów jednorodzinnych. Tym razem były to już modernistyczne kostki. Dziś sprawiają wrażenie wciśniętych między bloki z wielkiej płyty. Ale trzeba pamiętać, że domy z Leszczynowej, Brzozowej, Wrzosowej, Malinowej oraz wchłoniętej później przez Berlinga ulicy Jaśminowej stały tu dobrych parę, paręnaście lat wcześniej.

Czas wielkiej płyty

        Osiedle Dziesięciny realizowała od początku Spółdzielnia Mieszkaniowa „Rodzina Kolejowa”. Wcześniej spółdzielcy-kolejarze wznieśli dwa duże zespoły budynków wielorodzinnych. Pierwszym było osiedle Przydworcowe, drugim Sady Antoniukowskie. W połowie lat 70. XX wieku na stan spółdzielni weszły też bloki osiedla Młodych.

 

        W historii spółdzielni pojawia się następujący wpis:
-Rozpoczęto budowę osiedla „Dziesięciny”, gdzie pierwszy budynek zasiedlono w 1977 roku, a (na) koniec grudnia 1985 roku zasoby mieszkaniowe osiedla liczyły 27 budynków o łącznej liczbie 2190 mieszkań.
        Budowa pierwszych bloków ruszyła jeszcze w roku 1975. Stanęły one w rejonie skrzyżowania ulicy Gajowej i Dziesięciny. Dziś to bloki z numerami Dziesięciny 1 i 3 oraz Gajowej 28 i 30. Prasa pisząc o nich używała nazwy nie Dziesięciny, ale... „Wysoki Stoczek”.

        - [Osiedle] będzie miało odmienny kształt od wszystkich innych osiedli Białegostoku. Wzniesiony teren, okolony rzeką Białką, stwarza szanse ciekawego zróżnicowania zabudowy. Projekt przewiduje wykorzystanie walorów konfiguracji terenu i dostosowanie do niej architektonicznego kształtu osiedla. Obok istniejących już domków jednorodzinnych powstaną zespoły willowe oraz budynki trzy-, cztero-, pięcio- i jedenastokondygnacyjne - podawała w 1978 roku „Gazeta Współczesna”.
        W osiedlowych planach - prócz budynków mieszkalnych - były dwie szkoły, przedszkola, żłobki, dom kultury, przychodnia z apteką, poczta, kryta pływalnia, obiekty sportowe i garaże wielopoziomowe.


        Dziś Dziesięciny podzielone są faktycznie na dwie jednostki mieszkaniowe. „Dziesięciny I” położone są bliżej centrum, między ulicami Świętokrzyską, Antoniuk Fabryczny i Józefa Hallera. „Dziesięciny II” z kolei to kwartały zabudowy między ulicami Józefa Hallera, Stanisława Maczka, Gajową, Jarzębinową i Antoniuk Fabryczny.

Architektura

        Za osiedle Dziesieciny odpowiadał zespół z białostockiego Biura Projektowo-Badawczego Budownictwa Ogólnego „Miastoprojekt” pod kierunkiem Ewy Majewskiej i Henryka Toczydłowskiego. Toczydłowski wpisał się na dobre w dzieje architektury Białegostoku za sprawą kosmicznego pawilonu zwanego „Spodkami”. Stanęły u stóp wzgórza świętego Rocha, tuż przed Dożynkami Centralnymi organizowanymi w Białymstoku w 1973 roku. Dziś są uznane za Dobro Kultury Współczesnej.


        Dziesięciny realizowane były w technologii OW-T (Oszczędnościowy Wielkopłytowy-Typowy). Ale trudno mówić w ich przypadku o monotonii. Wprawdzie pierwsze bloki z ulic Gajowej i Dziesięciny przypominają czteropiętrowe bloczki stawiane na innych osiedlach, to kolejne realizacje są już swoistymi wariacjami na temat wielkiej płyty.
        Widać to szczególnie na większych inwestycjach. Wieżowce w rejonie Gajowej i Hallera - w miejscu, gdzie przebiegała ulica Winogronowa - np. wyróżniają się schodkowym uformowaniem bryły. Podobny wieżowiec powstał również po przeciwnej stronie osiedla. W tej części Dziesięcin jednak „króluje” przede wszystkim Manhattan - olbrzymi wieżowiec, ustawiony na zakręcie ulicy Józefa Hallera.

        Ciekawostką jest fakt, który przytaczał jeszcze za życia sam Henryk Toczydłowski. Wspominał, że poszczególne projekty powstawały tak naprawdę na bieżąco, w zależności od tego, jakie płyty schodziły akurat z linii produkcyjnej w Fadomie. Stąd zróżnicowanie nawet na długości jednego bloku choćby pod względem balkonów. Raz są to balkony wspornikowe (wiszące), raz podparte na słupie, raz loggie. Jeszcze ciekawsze jest zróżnicowanie wiatrołapów. Przed częścią budynków - np. przy Porzeczkowej 19 czy Leszczynowej 50 - pojawiają się wręcz całe rozbudowane konstrukcje z płyt. Wygląda to tak, jakby próbowano zużyć to, co fabryka dała…


        Realizacji Dziesięcin podjął się Zakład Budownictwa Mieszkaniowego Białostockiego Kombinatu Budowlanego.

W błocie i bez szkoły

        W 1980 roku mieszkańcy zaczęli narzekać. Na Dziesięcinach – gdzie nie brakowało młodych rodzin z dziećmi - szczególnie dotkliwy był brak podstawówki. Uczniów klas I-IV do Szkoły Podstawowej nr 16 musiały dowozić specjalne autobusy. Niewydolna była też Szkoła Podstawowa nr 24.
        -Sytuacja jest bardzo trudna i dlatego ten wniosek [dotyczący szkoły] uznano za najpilniejszy do rozwiązania. Kolejną potrzebą jest budowa ulic Gajowej i Dziesięciny, jako jedynych łączących osiedle z komunikacją miejską. Nawierzchnia tych ulic jest nie utwardzona; są one w takim stanie, że dojazd osobowych pojazdów jest bardzo utrudniony, a właściciele „taxi” nie chcą tam dojeżdżać - pisała „Współczesna”.

        Dalej pojawiał się następny postulat.
- Trzeba też zmobilizować wykonawców do wybudowania placyków zabaw i ciągów pieszych między budynkami. Od roku 1978 żaden z placów zabaw dla dzieci nie został wykonany, pomimo przekazania do użytku 16 bloków. Brak wspomnianych obiektów wstrzymuje zagospodarowanie terenów zielonych, a te prace komitet osiedlowy zobowiązał się zrealizować w czynie społecznym, przy udziale mieszkańców - dodawała prasa.


        Niezbędna była też budowa zapowiadanych łączników między blokami, gdzie swoje siedziby miały znaleźć placówki kulturalne. Mowa o niewielkich pawilonach doklejanych do szczytów. Znaleźć je można np. przy Hallera czy Kalinowej.

Pięć lat Dziesięcin

        Okazją do pierwszych podsumowań były przypadające w 1982 roku piąte urodziny osiedla.
        - Dziesięciny są osiedlem wielkim i - jak mi się wydaje - niebrzydkim. Pomysłowe rozlokowanie różnej wielkości budynków i odpowiedni dobór koloru elewacji zewnętrznych dodają piękna i czynią osiedle weselszym. Nie bez znaczenia dla jego wyglądu są duże połacie ziemi przeznaczone na trawniki, kwietniki i place zabaw dla dzieci - pisał redaktor P. Gilewski. Ale też dodawał: - Wprawdzie nie wszystko jest już zagospodarowane, ale to tylko kwestia czasu potrzebnego na zakończenie ostatnich budynków.


        Redaktor Gilewski zauważał jednak, że mieszkańcy mają… pewną wadę.
- Młodzi mieszkańcy Dziesięcin mogliby być trochę bardziej ruchliwi, od czasu do czasu chwycić za łopatę i pomóc tym, którzy budują dla nich domy i zagospodarowują place wokół nich. Wspólnymi siłami można dużo zrobić dla dobra swego osiedla - komentował.
        Fotoreporterzy wyprawiający się na osiedle pokazywali później w gazetach np. zdjęcia dzieciaków bawiących się na połamanych kawałkach betonowych studni.
        W ciągu pięciu lat na osiedlu zamieszkało blisko 11 tysięcy osób, w większości młodych małżeństw. Docelowo Dziesięciny miały stać się domem dla około 15 tysięcy osób. Docelowo miała powstać też cała osiedlowa infrastruktura towarzysząca blokom. Ale „Współczesna” nie ukrywała, że budynki towarzyszące są dla budowlańców „odwieczną zakałą”. Problemem okazały się być też montowane w blokach płaskie grzejniki panelowe, które często pękały i zalewały podłogi, dywany oraz meble.

###
BO DACHY SĄ ZBYT PŁASKIE
„Na konto budowlanych wpisać należy wiele niedoróbek w wykańczaniu budynków. Później przynoszą one spółdzielni poważne straty i szarpią nerwy lokatorom. Najpoważniejsze z nich, to byle jak robione dachy. Wystarczy, że spadnie pierwszy deszcz i już jest pełno zacieków. Ileż trudu i pieniędzy trzeba włożyć, aby te dachy doprowadzić do normalnego stanu. A swoją drogą czyż nie jest czymś karygodnym remontowanie dachu na dopiero co oddanym do użytku budynku? Budowlani zwalają winę na barki architektów, którzy zaprojektowali zbyt płaskie dachy. Może i jest w tym trochę prawdy. Są jednak na niektórych budynkach dachy, które nie przeciekają.
###

 

Zagubiona dzielnica

        W 1983 roku tak właśnie prasa określała „Dziesięciny”. Jeden pawilon i mały sklepik nie rozwiązywały problemów w zaopatrzeniu mieszkańców „zagubionej dzielnicy”. W niedziele ani jeden, ani drugi nie były otwierane. Najbliższy sklep - za rzeką, jakieś dwa kilometry dalej.
        Nie było tu też tak naprawdę nawet ulic:

- Kalinowej jako takiej nie ma. Są tylko domy przy Kalinowej. (...) W budowie jest ulica Berlinga. Na razie budowa zatrzymała się przy jakiejś stodole i nie rusza z miejsca. Nie dokończona jest ulica Dziesięciny i przez to wydłuża się droga do miasta – pisała prasa.


        Ciągle nie było szkoły. Sytuacja była na tyle kuriozalna, że 3 tysiące dzieci w wieku szkolnym 1400 uczęszczało do szkoły przy ulicy Antoniuk Fabryczny, 1250 do szkoły na Bacieczkach zaś resztę trzeba było poupychać po całym Białymstoku, również np. w Dojlidach. Wprawdzie w połowie 1982 roku ruszyła budowa placówki, ale mało kto wierzył w jej rychłe oddanie do użytku. Podobnie jak w zapowiadaną przychodnię czy żłobek.

        Na części zwanej „Dziesięciny II” na cele edukacyjne - dla uczniów klas I-IV - udostępniono pawilon, w którym stworzono filię Szkoły Podstawowej nr 16. Ale reszta „leżała”. Pawilon PSS Społem stał rozgrzebany, kiosk Ruch - nieczynny, trawniki niezagospodarowane, a do użytku mieszkańców ustawiono tylko jedną budkę telefoniczną.

Szkoła

        Edukacyjny problem udało się poniekąd rozwiązać w roku 1984.
- Niedawno na białostockim osiedlu Dziesięciny przy ul. Jaworowej oddano do użytku gmach nowej Szkoły Podstawowej nr 37 na 720 uczniów. Szkoła ma 5723 m kwadr. powierzchni użytkowej. Dobrze spisali sie jej budowniczowie - brygada głównego wykonawcy - Białostockiego Kombinatu Budowlanego, która po roku przekazała budynek do użytku, choć planowo tego typu obiekty buduje się dwa lata - pisała „Współczesna”.

    


        Ale zaraz zauważano: - W nowej szkole już robi się ciasno. W 24 salach lekcyjnych aktualnie uczy się 1100 dzieci, ale w przyszłym roku może być ich jeszcze więcej. Ale ten problem nie należy do budowlanych. Obecnie wznoszą oni duża salę gimnastyczną i część żywieniową, w której znajdą się kuchnia i stołówka z prawdziwego zdarzenia.
        Już rok później podawano. „Z rejestru urodzin wynika, że w tym osiedlu w 1990 roku będzie mieszkało ponad 4,5 tys. młodych obywateli. Wszyscy więc z utęsknieniem czekają na kolejną podstawówkę. We wrześniu, z początkiem roku szkolnego 1985/86, budowana właśnie szkoła podstawowa, którą oznaczy się numerem 38 (przy Porzeczkowej) przyjmie po raz pierwszy uczniów. (...) Jeżeli wierzyć prognozie demograficznej, zachodzi pilna potrzeba zlokalizowania na Dziesięcinach następnej, trzeciej szkoły. Oby nie uczyniono tego za późno.”
        Przy okazji pierwszego dzwonka znów podkreślano, że szkoła stanęła rok wcześniej, niż przewiduje to plan. Nauki zaczęło pobierać to 1500 uczniów.

Dwie linie to za mało

        Nierozwiązana pozostawała kwestia komunikacji miejskiej. W 1983 roku była tu jedna linia – „piątka”.
        -Rankiem na przystanku „5” tłok i nie ma mowy, aby wszyscy dostali się do autobusu. Mieszkańcy domagają się, aby w dzień powszedni autobusy kursowały co 15 minut. Innej rady nie ma, ale czy to będzie wzięte pod uwagę? - pytała prasa.
        Do „siódemki” trzeba było chodzić półtora kilometra. Problem miało rozwiązać wpuszczenie na osiedle „jedenastki”. Nie rozwiązało.



        -Kursują tam [na Dziesięciny] przeważnie autobusy stare i małe. Najgorzej mają matki z małymi pociechami, bo niejednokrotnie wózek dziecięcy w ogóle nie wchodzi do takiego autobusu. Warto aby w białostockim MPK nad tym się zastanowiono, bo po pierwsze - dwie linie na tak duże osiedle to trochę przymało. Po drugie - jedna z nich jest ciągle przeładowana, ponieważ łączy dwa wielkie osiedla Dziesięciny i Piasta.
        „Piątka” do dziś kursuje przez całe miasto, z Dziesięcin na Piasta. Sytuacja jednak uległa zmianie, bo prócz „jedenastki” na osiedle wjeżdżają też autobusy linii 16, 19, 25 i 29.

Inne spojrzenie na Dziesięciny

        Ciekawy opis osiedla znaleźć można w… miesięczniku „Kazimierz” wydawanym przez osiedlową parafię rzymskokatolicką św. Kazimierza. W jednym z numerów pojawia się opis, z którego wynika wyraźne zróżnicowanie społeczne osiedla.
        - Dziesięciny dopiero rosły - cztery bloki stały przy Gajowej oraz Leszczynowej, natomiast ulice: Cyprysowa, Orzechowa, Jałowcowa i kilka innych, to rejon domów jednorodzinnych. To były różne społeczności, różne też miały zwyczaje. Ale wszędzie ludzie byli tak samo gościnni, serdeczni, godnie przyjmujący kapłanów. (...) Mieszkały tam zasiedziałe rodziny. Natomiast mieszkańcy osiedla domów jednorodzinnych w większości byli przybyszami z okolic Knyszyna, Krypna, Dobrzyniewa.


        
Proboszcz Bogdan Maksimowicz wspomina dalej, że w blokach często zamieszkiwali zawodowi żołnierze oraz milicjanci. Na kolędy chodził tam wtedy, gdy ktoś wyraził takie życzenie. Najczęściej odwiedzał emerytowanych mundurowych. Ale duchowny szybko dostał też stosowną informację, że należą oni do parafii wojskowej. Słowem – kolędy parafialne w tych mieszkaniach zostały „ucięte”.

        - Kolęda w blokach miała nieraz wymiar sentymentalny. Ksiądz Bogdan Maksimowicz, zanim trafił do parafii św. Kazimierza Królewicza, pełnił posługę kapłańską w Turośni Kościelnej, Sokółce, Dolistowie, Czarnej Wsi Kościelnej. „Wśród mieszkańców nowych bloków spotykałem moich dawnych parafian” - wspomina. „Z chęcią przypominali, że uczyłem ich katechezy, przygotowywałem do I Komunii Świętej albo udzielałem ślubu” - czytamy w „Kazimierzu”.

Parafia

        Powołana do życia w 1977 roku parafia św. Kazimierza swym zasięgiem obejmowała początkowo Dziesięciny (było to wtedy jeszcze osiedle domów jednorodzinnych; pierwsze bloki dopiero powstawały), Bacieczki, Fasty oraz wsie Zawady, Osowicze i Sielachowskie. Początkowo wierni zbierali się na modlitwy w kaplicy na pobliskim cmentarzu św. Rocha. Pierwszym proboszczem został wspomniany już ksiądz Bogdan Maksimowicz. Pełnił tę funkcję aż do 2011 roku! Zastąpił go ksiądz Wojciech Łazewski, który i dziś przewodniczy wspólnocie kościelnej.


        Zgodę, by na Dziesięcinach powstała nowa świątynia, wydał w marcu 1981 roku ówczesny wojewoda Kazimierz Dunaj. Pozwolenie na budowę parafia otrzymała w lutym 1983 roku. Prace rozpoczęto już dwa miesiące później.
        Dziś na opisywanym terenie funkcjonują dwie parafie. Parafia św. Kazimierza obejmuje swym zasięgiem „Dziesięciny I” oraz „Dziesięciny II”. Z kolei Zawady podlegają pod parafię św. Krzysztofa. Wspomniany kościół na cmentarzu to z kolei już parafia p.w. Wszystkich Świętych działająca na części osiedla Wysoki Stoczek. Również na Wysokim Stoczku znajduje się cerkiew, do której uczęszczają prawosławni wierni z Dziesięcin - to cerkiew p.w. Świętego Ducha.



        Sakralnym elementem istniejącym w przestrzeni Dziesięcin i Zawad są stare, przydrożne krzyże. Jeden z nich - ten z nieistniejącej dziś formalnie ulicy Winogronowej - stoi tuż przed wejściem do klatki schodowej wielkopłytowego bloku.

Patrząc na Dziesięciny

        Dziesięciny przez wielu postrzegane jest jako miejsce niespokojne. Jako dzielnica „latających noży”, zamieszkała przez zawadiaków i zabijaków. Dlatego na początku XXI wieku stanowiła materiał badawczy dla socjologów.


        - Dziesięciny to kilkunastotysięczne blokowisko, zbudowane na przełomie lat 70. i 80. na terenie dawnej podbiałostockiej wsi. Jeszcze do niedawna, między blokami z wielkiej płyty można było znaleźć pozostałości po zwykłej, wiejskiej zabudowie, fragmenty sadów i ziemianek. Wyż demograficzny sprzed z górą 30 lat sprawił, że Białystok cierpiał na brak mieszkań. Mieszkań, w których mogliby mieszkać zarówno młodzi białostoczanie, wyprowadzający się od rodziców, ale również ci nowoprzybyli mieszkańcy okolicznych miasteczek i wsi – pisał o osiedlu białostocki socjolog Radosław Oryszczyszyn, który na Dziesięcinach spędził 30 lat swojego życia.
        Dalej ciągnął:
- Dla nich mieszkanie w bloku na Dziesięcinach było wtedy spełnieniem marzeń. Jest to również historia moich rodziców, mojej siostry i moja. Budowane naprędce bloki na Dziesięcinach są poustawiane bez jakiegokolwiek zamysłu planistycznego. Jeden obok drugiego, trochę jak w obozie pracy, kołchozie albo pegieerze. Bez wyznaczonych terenów na rekreację i wypoczynek. Dość powiedzieć, że moim ulubionym miejscem zabaw była w dzieciństwie górka usypana z piachu po fundamentach. Mieszkania w tych blokach mają krzywe ściany. W wieżowcach mieszkają karaluchy. Wszystko to sprawia ogólne wrażenie zaniedbanej dzielnicy, w której mieszkają smutni ludzie. Jeszcze kilka lat temu była to dodatkowo dzielnica posiadająca opinię niebezpiecznej. Dzisiaj dzieciaki, które organizowały bójki i od czasu do czasu okradały swoich sąsiadów, już wydoroślały, więc jest bezpiecznie, ale równie smutno jak kiedyś.



Dziesięciny dzisiaj

        Stereotypowe myślenie o Dziesięcinach starają się przełamywać dziś np. deweloperzy. Jeden z nich przedawał np. mieszkania pod szyldem „Prestiżowe Dziesięciny”, choć zbitka tych słów wywołuje bardziej śmiech niż zachwyt czy myślenie o wspomnianym prestiżu. Nie zmienia to faktu, że w wolne tereny powoli wchodzi deweloperka, dogęszczając zabudowę  choćby przy ulicach generała Józefa Hallera, Dziesięciny czy Kalinowej. Ostały się na szczęście jeszcze dwa wielkie zieleńce pomiędzy blokami. Chociaż teren przy Zagórnej został częściowo „uszczknięty” jeszcze w połowie lat 90. XX wieku.


        Na Dziesięcinach rozwija się zabudowa szeregowa. Kolejne rzędy domów stanęły przy Oliwkowej, Kokosowej i Pigwowej. Z roku na rok domy podchodzą coraz bliżej trasy Generalskiej, przy której wytyczane są nowe ulice, jak Ofiar Obławy Augustowskiej, Limonkowa i Pistacjowa. Swój charakter zmieniają sąsiednie Zawady. Na dawnych polach, podzielonych na działki budowlane, wyrosło całe osiedle domów jednorodzinnych i szeregowych. Powoli wchodzą tam też… deweloperzy.


ZREALIZOWANE W RAMACH STYPENDIUM ARTYSTYCZNEGO PREZYDENTA MIASTA BIAŁEGOSTOKU


 

 


 

Za cenne wiadomości na temat bloków Rodziny Kolejowej dziękuję kierownik Administracji Osiedla „Dziesięciny I” Barbarze Wacław, oraz kierownik Administracji Osiedla „Dziesięciny II” Małgorzacie Średzińskiej. Architektowi Michałowi Bałaszowi serdecznie dziękuję za opowieść na temat osiedla „drzewnego”. Zarządowi PSS Społem Białystok dziękuję za udostępnienie danych na temat sklepów „Hermes” oraz „Gaj”. Zawiłą historię jagiellońskiej „Jotki” – dzięki przyjacielu - wyjaśnił mi Tomasz Piekarski. Dziękuję również spotkanym w trakcie wędrówek mieszkańcom Zawad za opowieści o tej dawnej wsi oraz znajdujących się na jej terenie domach i krzyżach. Mural z ulicy Gajowej nazwała Anna Dycha. Dziękuję!

WAŻNIEJSZA BIBLIOGRAFIA
* (a) „Białystok otrzymał nową przychodnię” Gazeta Współczesna 100 (10489) z 30 kwietnia-1 maja 1985
* (a) „W nowej przychodni” Gazeta Współczesna 118 (10507) z 22 maja 1985
* (ADEK) „Mural Zenka Martyniuka w Białymstoku został przemalowany. Tuż przed oddaniem i po lawinie negatywnych komentarzy w Internecie” Kurier Poranny 16 kwietnia 2019 (dostęp 27.07.2020)
** Aniśko Klaudia, Łazewski Wojciech ks „Kronika parafii rzymskokatolickiej św. Kazimierza Królewicza z okazji 40-lecia jej istnienia” Kazimierz 23, kolęda 2018
* (bis) „Samorządowe poczynania. Pilne potrzeby >Wysokiego Stoczku<” Gazeta Współczesna 129 (9105) z 10 czerwca 1980
* Boruch Aneta „Hotel Iga - symbol białostockiej biedy i odrzucenia” Kurier Poranny 1 czerwca 2011
** Chlewicki Jacek „Mural Zenka Martyniuka wreszcie gotowy i oficjalnie odsłonięty. Król disco polo: >Jestem bardzo szczęśliwy<” (dostęp 20.07.2020)
** „Cztery kolejne rzeźby w ogrodzie pałacu Branickich” https://www.bialystok.pl/pl/wiadomosci/aktualnosci/cztery-kolejne-rzezby-w-ogrodzie-palacu-branickich.html (dostęp 05.08.2020)
* Dobroński Adam „Białystok. Historia miasta” Zarząd Miasta Białegostoku, Białystok 2001
* Dobroński Adam „Białystok północny” Medyk Białostocki 106 luty 2012
* Drabik Zbigniew, Jurczykowska Urszula, Koszewnik Elżbieta, Krawiel Małgorzata, Matela Urszula, Pawłowski Łukasz, Popławska Magdalena, Ewa Sak, Słoma Marta, Sokół Marlena, Szymoniak Wojciech „Szkoła Podstawowa Nr 47 im. Jana Klemensa Branickiego w Białymstoku. Zarys monografii - pierwsze XX lat” https://sp47.bialystok.pl/archiwum/historia/2012/20-lecie_SP47.pdf (dostęp 31.07.2020)
* Dycha Anna „Nowy mural w mieście. Powstał na osiedlu Dziesięciny” http://www.bialystokonline.pl/nowy-mural-w-miescie-powstal-na-osiedlu-dziesieciny,artykul,78213,2,1.html  (dostęp 03.08.2020)
* Gajewski Marek, Kraśnicka-Zajdler Urszula, Trzeciakowska Sylwia „Pomniki niepodległości” Ośrodek Badan Historii Wojskowej Muzeum Wojska w Białymstoku, Białystok 2008
* (ges) „Na Dziesięcinach II. Młode osiedle - stare problemy” Gazeta Współczesna 263 (10039) z 12-13 listopada 1983
* Gilewski P. „Jak się żyje na Dziesięcinach” Gazeta Współczesna 250 (9768) z 21 grudnia 1982
* Glinojecka Milena „Wielkoformatowy street art białostocki - mural z obliczem wybitnej polskiej pisarki” https://archirama.muratorplus.pl/lifestyle/wielkoformatowy-street-art-bialostocki-mural-z-obliczem-wybitnej-polskiej-pisarki,70_3209.html (dostęp 27.07.2020)
* „Gminny Program Opieki nad Zabytkami dla Miasta Białegostoku na lata 2018-2021” Uchwała LI/793/18 Rady Miasta Białystok z dnia 18 czerwca 2018 r.
* Górska Iwona, Kotyńska-Stetkiewicz Joanna, Tomecka Barbara „Białystok. Manchester Północy” Towarzystwo Opieki nad Zabytkami, Białystok 2010
* „Historia Białegostoku” pod red. Dobroński Adam, Fundacja Sąsiedzi, Białystok 2012
* „Historia parafii” http://www.swkrzysztofbialystok.pl/o-parafii/historia-parafii/ (dostęp 05.08.2020)
* „Historia szkoły” http://www.sp37.edu.pl/historia.htm (dostęp 15.07.2020)
* (hp) „Wonne dzielnice” Gazeta Współczesna 119 (10508) z 23 maja 1985
* (ił) „Na Dziesięcinach powstają strzeżone parkingi” Gazeta Współczesna 92 (10172) z 17 kwietnia 1984
* (ił) „Pierwszy dzwonek w nowej szkole” Gazeta Współczesna 205 (10594) z 3 września 1985
* (ił) „Więcej takich szkół” Gazeta Współczesna 104 (10184) z 2 maja 1984
* Klem Barbara „Tylko my mamy taki łuk” Biuletyn Informacyjny Podlaskiej Okręgowej Izby Architektów 4(31)/2010
* Klimaszewski Ryszard „Srebrne wesele >Rodziny Kolejowej<” Gazeta Współczesna 280 (10360) z 24-25 listopada 1984
* kł „Dwie nowe rzeźby w pałacowym parku” Gazeta Wyborcza 24 listopada 2012
* kł „Lipowa skończona. Podróż zwieńczyła dzieło” Gazeta Wyborcza 1 grudnia 2012
* kł „Satyr i Bachantka wrócą w czerwcu. Nowe rzeźby w ogrodach Branickich” Gazeta Wyborcza 2 maja 2013
* kł „Tatarakowa na os. Zawady, Wajdy na Pietraszach. Mamy nowe nazwy ulic” Gazeta Wyborcza 23 czerwca 2020
* „Kładka przy ulicy Cedrowej” https://www.bialystok.pl/pl/wiadomosci/kladka-przy-ul-cedrowej.html (dostęp 26.08.2020)
* Kłopotowski Andrzej „Mistrz i król w Nienormalnym Białymstoku” Gazeta Wyborcza 12 kwietnia 2019
* Kłopotowski Andrzej „Zenek Martyniuk, pop-art i słoneczniki. Król disco polo na muralu” Gazeta Wyborcza 8 kwietnia 2019
* Kłopotowski Maciej „Zieleń na terenie wielorodzinnych zespołów mieszkaniowych w Białymstoku” w: „Tożsamość Krajobrazu. O terenach zieleni we współczesnym mieście" Zespół Dydaktyczny Architektury Krajobrazu Politechniki Białostockiej, Białystok 2016
* Kosz-Koszewska Monika „Kierunek Dziesięciny - nowe mieszkania w Białymstoku” Gazeta Wyborcza 28 marca 2014
https://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/1,35241,15699162,Kierunek_Dziesieciny___nowe_mieszkania_w_Bialymstoku.html
* Kowalska Anna „Dekomunizacja ulic. Wyniki ankiet” https://www.bialystok.pl/pl/wiadomosci/aktualnosci/dekomunizacja-ulic-wyniki-ankiet.html (dostęp 13.02.2020)
* (kp) "Wyczekiwane szkoły, przedszkola. Powoli, ale przybywa..." Gazeta Współczesna 61 (10450) z 13 marca 1985
* Lechowski Andrzej „Białystok. Przewodnik historyczny” Dom Wydawniczy Benkowski, Białystok 2009
* Łazewski Wojciech ks „Sto lat niepodległej w naszej parafii” Kazimierz nr 32, listopad 2018
* Łazewski Wojciech ks „Troska o kościół, centrum pastoralno-charytatywne, plebanię i ich otoczenie. Rok 2018” Kazimierz nr 36, luty 2019
* Maksimowicz Bogdan ks „Jan Krutul. Architekt naszego kościoła” Kazimierz 6, kwiecień 2016
* Maksimowicz Bogdan ks. „Rok 1981 na frontonie naszego kościoła” Kazimierz 4, luty 2016
* Mikulicz Tomasz „Dziesięciny, Odkryto groby z czasów Potopu Szwedzkiego” Kurier Poranny 22 września 2015
https://poranny.pl/dziesieciny-odkryto-groby-z-czasow-potopu-szwedzkiego-zdjecia/ar/8177204 (dostęp 24.06.2020)
* (mk) „Dziwnie, strasznie i śmiesznie. Najgorsze pomniki w Polsce” Gazeta Wyborcza Katowice 12 stycznia 2016
* (naj) "Na Wysokim Stoczku" Gazeta Współczesna 264 (8652) z 20 listopada 1978
* „Nowa, stara Jotka” http://www.jagiellonia.pl/aktualnosci/czytaj,1307,nowa-stara-jotka.html (dostęp 05.08.2020)
* Olechnowicz Marian „Ksiądz Józef wspomina” Kazimierz 2, grudzień 2015
* Olechnowicz Marian „Pierwsza kolęda w św. Kazimierzu Królewiczu” Kazimierz 2, styczeń 2016
* Oryszczyszyn Radek „Co mogą wygrać Dziesięciny?” https://ddb24.pl/artykul/co-moga-wygrac-dziesieciny/93485 (dostęp 24.06.2020)
* Oryszczyszyn Radek „Najważniejszy czas w moim życiu spędziłem na Dziesięcinach?” https://radeko.wordpress.com/2017/05/29/najwazniejszy-czas-w-moim-zyciu-spedzilem-na-dziesiecinach/ (dostęp 28.12.2020)
* (osa) „Betonowe huśtawki” Gazeta Współczesna 88 (9864) z 20 kwietnia 1983
* Paczkowski Daniel „Dom Rozentala na Antoniuku Fabrycznym w Białymstoku” https://danielpaczkowski.blogspot.com/2012/06/dom-rozentala-na-antoniuku-fabrycznym-w.html (dostęp 14.07.2020)
* „Parafia św. Krzysztofa” https://archibial.pl/parafie/info/106-sw-krzysztofa-bialystok/ (dostęp 05.08.2020)
* Pawlak-Żalikowska Maryla „Otwarcie Hermesa na Dziesięcinach. Po remoncie jest tu i sklep, i bar. Także w wersji drive” Kurier Poranny 10 sierpnia 2016 https://poranny.pl/otwarcie-hermesa-na-dziesiecinach-po-remoncie-jest-tu-i-sklep-i-bar-takze-w-wersji-drive/ar/c3-10501251
* Piekarski Tomasz „Setki rac na stulecie. Jaki herb będzie miała Jagiellonia Białystok?” Gazeta Wyborcza 13 stycznia 2020 https://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/7,35239,25595635,setki-rac-na-stulecie-jaki-herb-bedzie-miala-jagiellonia-bialystok.html (dostęp 05.08.2020)
* Radiukiewicz Anna „Śladem interwencji. Korowód wokół bloku” Gazeta Współczesna 151 (10231) z 27 czerwca 1984
* red/um „Wolisz Matkę Teresę czy Agnieszkę Osiecką? Wybierz nazwy ulic w Białymstoku” https://bialystok.naszemiasto.pl/wolisz-matke-terese-czy-agnieszke-osiecka-wybierz-nazwy/ar/c4-3905592 (dostęp 04.08.2020)
* (reg) „Czekając na własne M-3. Z wizytą w hotelu robotniczym budowlanych” Gazeta Białostocka 114 )6908) z 27 kwietnia 1973
* „Rezerwat przyrody Antoniuk” http://archive.is/eKwo (dostęp 31.08.2020)
* Sokół Marta „Krzyże i kapliczki przydrożne w krajobrazie miejskim Białegostoku - wczoraj i dziś” w: Zeszyty Dziedzictwa Kulturowego, Zakład Historii Nowożytnej Instytutu Historii UwB i Ośrodek Badań Europy Środkowo-Wschodniej, Białystok 2007
* Staroń Maria „Zenek Martyniuk jak malowany? Mural już na ukończeniu” https://www.rmf.fm/bajeczna-polska/amp,23014,bialystok-zenek-martyniuk-jak-malowany-mural-juz-na-ukonczeniu.html (dostęp 10.07.2020)
* Uchwała Nr LVII/675/06 Rady Miejskiej Białegostoku z dnia 29 maja 2006 r. w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części osiedla Zawady w Białymstoku
* Uchwała nr XXVI/392/20 Rady Miasta Białystok z dnia 22 czerwca 2020 r. w sprawie nadania nazwy rondu położonemu w Białymstoku w granicach osiedli Nr 24 – Dziesięciny I (ulica Gustawa Orlicz-Dreszera)
* Uchwała nr XXXII/366/12 Rady Miasta Białystok z dnia 24 września 2012 r. w sprawie nadania nazwy rondu położonemu w Białymstoku w granicach osiedli Nr 24 – Dziesięciny I oraz Nr 27 – Zawady (rondo Jana Nowaka Jeziorańskiego)
* Uchwała nr XXXIV/378/12 Rady Miasta Białystok z dnia 5 listopada 2012 r. w sprawie nadania nazwy ulicy, położonej w Białymstoku w granicach osiedla Nr 24 – Dziesięciny I oraz Nr 25 – Dziesięciny II (ulica Jana Karskiego)
* Wołkowycki Dan „Szata roślinna Białegostoku” Urząd Miejski w Białymstoku, Białystok 2019
* Wróbel Marta „Białostockie krzyże i kapliczki” Departament Kultury, Promocji i SPortu Urzędu Miejskiego w Białymstoku, Białystok 2017
* Zarembina Anna „Może pomoże PRON. Zagubiona dzielnica” Gazeta Współczesna 53 (9829) z 9 marca 1983
* „Zarządzenie Ministra Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa z dnia 27 czerwca 1995 r. w sprawie uznania za rezerwat przyrody” http://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WMP19950380459/O/M19950459.pdf (dostęp 31.08.2020)
* „Zmarł generał broni Zygmunt Berling” Gazeta Współczesna 153 (9129) z 14 lipca 1980
* Żyszkiewicz Waldemar „Świeczka czy ogarek?” Tygodnik Solidarność czerwiec 2001;

5 komentarzy:

  1. Z sentymentem poczytałam o historii os. Dziesięciny . Przemieszkałam tam ponad 25 lat . Życie przeniosło mnie niedaleko , gdyż do Bacieczek i nadal bardzo chętnie zaglądam , szczególnie na sławetny ryneczek (nie ma takiego drugiego w Białymstoku ) . A mieszkałam tuż za sklepem ,,Gaj ,, i serce moje tam zostało . Pozdrawiam wszystkich mieszkańców Dziesięcin

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki za kawał dobrej roboty.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za artykuły o białostockich osiedlach, szczególnie ten o osiedlu Mickiewicza. W Białymstoku mieszkałem ponad 40 lat, z czego 30 na "moim" osiedlu Mickiewicza, ale z każdym z pozostałych również wiążą się jakieś wspomnienia. Pod artykułem o osiedlu Mickiewicza, w podziękowaniach, wspomina Pan o Henryku Rogozińskim, który uczył mnie fotografii, jednak w samym artykule nic o p. Rogozińskim nie znalazłem - czy ma Pan jakieś informacje nt p. Rogozinskiego, z których mógłby powstać odrębny artykuł?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już odrębny temat - powinien się zająć tym ktoś od fotografii. Ja wspominam p. Rogozińskiego w kontekście bloku, w którym mieszkał (na mapce). Podobnie teraz przy nowym wpisie o Piaskach pojawia się Henryk Wilk.
      Andrzej Kłopotowski

      Usuń

STAROSIELCE

Starosielce a Starosielce          Pisząc o początkach współczesnych Starosielc wspomnieć należy i Starosielce, i Klepacze. Pierwsze wzmiank...